Peugeot Vivacity - problem zgasł pod górke

Witam

Dzisiaj od 9 rano do jakoś 12 jeździliśmy sporo po mieście, okolicznych wioskach i ogólnie. Co jakiś czas zajeżdżaliśmu tu i tam i stawaliśmy na trochę. Gdy już miałem wracac, jednak wziałem kumpla i pojechaliśmy razem na moim skuterze do sklepu. Wracając pod stromą górę ( skuter normalnie jechał, ładnie dodawał mocy itd) nagle stracił trochę mocy i po kilku chwilach zgasł. Był mocno rozgrzany po 3h jeździe. Postał trochę i odpalił za drugim razem. Pojechaliśmy. Teraz przed domem przejechałem się,normalnie ładnie wchodzi na obroty nic nie pryka, stuka jeździ tak jak jeździł.

Mam się martwic? Co moze sie stac?
Skuter kupilem w niedziele, poprzedni wlasciciel nie jezdzil nim ponad rok, nie wykladal akumulatora itd

Prosze o porady Peugeot vivacity 2002 rok jakies 15k przebiegu

Chłodzony powietrzem? Może po prostu zpłapał temperatury i wymusił Cię abyś dał mu odsapnąć;p Ktoś kiedyś mówił że moduł mu się grzał i po prostu się wyłączał ale nie wiem czy to prawda jest. Może i było tak u Ciebie. Jak jeździ normalnie jak wcześniej nie masz czym się martwić :)

Dzieki, właśnie schodzę do garażu obczaic co i jak :)

Zaraz zdam relacje, przejadę się kawałek.

Wróciłem. Odpalił ładnie za pierwszym razem, dodałem gazu i nie czułem tej mocy, puściłem dodałem jeszcze raz wszystko gra, pojechałem ładnie przyśpieszał, jak wcześniej.

Dodam jeszcze że jak rano go dzisiaj przed wyjściem odpaliłem to też dopiero po kolejnym dodaniu gazu ładnie wszedł na obroty i śmigał.

Co wy na to?

? : )

Sprawdź czy masz obudowe cylindra
A co do tej mocy .Regulowałeś po kupnie gaźnik ?

Nic nie regulowałem, to mój pierwszy motor więc mało się na tym znam, szczerze nawet nie wiem dokładnie gdzie on jest!

Co na moim miejscu byś robił? Wyczyścił i wyregulował gaźnik?

Ale zresztą po co mam regulować gaźnik jak skuter bardzo dobrze wchodzi na obroty