Opinie: Jazda skuterem bez OC? Ryzykowne

Gdzie najtaniej można wykupić OC.

Czyżby Mój komentarz stąd http://www.skuterowo.com/teraz-kazdy-moze-sprawdzic-oc-za-brak-500-pln/ przyczynił się do stworzenia tego tematu? :smiley:

Dobrze że to powstało - wiele osób nie zdaje sobie sprawy z konsekwencji. Ja mam OC i NW - w czerwcu gdy skończy mi się ubezpieczenie kupię już full opcję razem z AC. Może 300zł to niemało ale będę zabezpieczony na wszelkie sytuacje.

Wszyscy płacą OC, żeby mieć święty spokój. Pazerność ubezpieczalni polega na tym, że nie można opłacać składek np. za pół roku lub trzy miesiące tylko wtedy gdy korzystamy ze skuterka. Powinno być tak tym bardziej,że przez długi okres korzystanie z jednośladu jest niemożliwe.

Niestety to nie pazerność ubezpieczalni, tylko ustawa dot. regulacji polis OC. Za pół roku mogą płacić wyłącznie pojazdy zabytkowe.

Ja tam niestety nie lobbowałem. Dziwnym trafem jakoś większość ustaw na moją niekorzyść.

Dziadek masz rację. Przepisy dotyczące OC (i oby tylko te…) są na naszą niekorzyść. Dam prosty przykład: gość kupuje sobie WSK 125 i chce ją wyremontować na tzw. “igiełkę”. Szacuje, że zajmie mu to ok. roku czasu. W większości tego czasu motocykl będzie leżał w częściach w garażu. Dlaczego ma w tym czasie płacić za OC, skoro nawet silnika nie odpali? Czemu więc nie można by zrobić tak, by na czas remontów i nie-jeżdżenia wstrzymać płacenie OC? Coś w stylu czasowego wyrejestrowania pojazdu. Niby to wszystko dla naszego dobra… Tak samo ACTA, ekologia i wiele innych…

Apropo tego artykułu, to myślę, że warto było by wspomnieć jeszcze o połączeniu: odblokowany skuter lub większy cylinder + OC na motorower, a nie motocykl. O ile podczas zwykłej kontroli przez policję, ujdzie nam to na sucho - więc opłaca się wykupić OC, o tyle gdy spowoduje ktoś wypadek, to tak, jak by tego OC nie posiadał - a więc pokrywanie kosztów z własnej kieszeni i w najgorszym przypadku jeszcze wypłacanie renty…

Marcin0915 miałem wypadek skuterem w zeszłym roku (kobitka wbiegła mi pod koła mając czerwone światło) i nikt nie sprawdza czy to jest 50 ccm czy 125 ccm. Dostałem ubezpieczenie bez problemu.

Ale jeśli ta kolizja zostałaby zakwalifikowana jako wypadek to wówczas niemal pewne, że skuter byłby oglądany przez biegłego.

Witam z tego co mi wiadomo w krajach zachodnich jest tak ze na okres zimy ubezpieczenie za motocykl badz skuter wzrasta 2 lub 3 krotnie . Ubezpieczenie w dani jest wyzsze przez 4 miesiace czyli caly sezon zimowy unas nie ma tej opci ze mozna ubezpieczyc na okres 9 miesiecy i to jest bolaczka naszych ubezpieczycieli nie wszyscy wszak ze jerzdza caly rok . Ja obecnie za skuter 50 cm3 zaplacilem 105 zl

W UK istnieje cos takiego jak SORN czyli Statuory Off-Road Notification. Dziala to tak, ze do odpowiedniego urzedu zglasza sie (oczywiscie on-line), ze pojazd nie bedzie uzywany na drodze. Nie placi sie wtedy podatku drogowego (road tax) ani nie ma obowiazku ubezpieczenia takiego pojazdu (choc oczywiscie mozna to dobrowolnie zrobic). Rozwiazanie idealne gdy trzeba wlasnie zrobic remont lub skuter bedzie dluzszy czas wylaczony z uzytku z innego powodu. Jezeli chcesz z powrotem legalnie poruszac sie po drogach to w dowolnym momencie wykupujesz tax, ubezpiecznie i wio. SORN jest oczywiscie bezplatny, musisz jedynie stosowny dysk przytwierdzic do pojazdu (lub przykleic za szybe w przypadku samochodu) i tyle. Przydaloby sie cos podobnego u nas.

No dokładnie. Ale w PL tylko kasa się liczy. Czy skuter jeździ czy jest w remoncie - za OC bulić trzeba…

Podejrzewam, że nawet jeśli nastąpiłyby zmiany i moża skuterek ubezpieczyć np. na pół roku, to ubezpieczenie wzrosłoby np.dwukrotnie. “bilans musi wyjść na zero” Podsumowując, i tak po kieszeni.

Leszek a jako co została zakwalifikowana twoim zdaniem ??? Wypadek drogowy – zdarzenie w ruchu drogowym, gdzie jeden lub więcej uczestników ruchu drogowego bierze udział w zdarzeniu, w wyniku którego uczestnik ruchu drogowego został ranny lub doszło do jego śmierci. Ja 1,5 miesiąca nogę miałem w gipsie (dwa miesiące na zwolnieniu) a kobitka 7 dni w szpitalu i potem zwolnienie. I wystąpiłem na drogę sądową o dodatkowe odszkodowanie od kobiety i biegłego też nie było.

Zenek myślę, że gdyby to była Twoja wina, skuter dokładnie zostałby sprawdzony. Zresztą, to w dużej mierze zależy od policji. Miałeś szczęście (w nieszczęściu), liwidatorzy (niektórzy) tylko szukają haka, żeby nie wypłacić.

Dziadek nie “miałeś szczęście” tylko takie jest podejście do skuterów tuningowanych w Polsce. I NIECH NIKT NIE MYŚLI ŻE ZGADZAM SIĘ NA JEŻDŻENIE BEZ WAŻNEGO OC !!! Polecam też wykupienie NW zawsze są dodatkowe pieniądze z ubezpieczenia.

Nikt nawet nie sugerował, że zgadzasz się na jeżdżenie bez ważnego OC, a nawet jeśli ktoś ma odmienne zdanie, to chyba mamy demokrację i każdy może wyrażać swoje poglądy. Nie wiem co miałeś na myśli pisząc “takie jest podejście do skuterów tuningowanych w Polsce” .

34 zł NA ROK PZU

Tu możesz sobie sprawdzić gdzie najtaniej http://www.cuk.com.pl/kalkulatory-ubezpieczen