Opinie: Idzie wiosna, ale warzyw nie będzie!

warzywa będą w kanapce schowanej w kufrze, wiezionej podczas długiej wycieczki w sezonie 2011 :slight_smile:

Odgrzewanie zimnego kotleta. Nic ciekawego. Ide spac. Dobranoc

Wlasnie inne kraje ełropejskie maja kampanie wysmienicie zorganizowane bloki uswiadamiajace i wogule a unas warzywka po prostu zenada a kierowcy samochodow naprawde mysla ze sa panami drogi sam sie przekonalem o tym nie dawno

lew75 masz racje jak sam nie raz unikałem kontaktu z katamaranami a np w Katowicach to nie jest łatwe :slight_smile:

Widziałem tą kampanię reklamową w tv i rzeczywiście obrażają nas, użytkowników jednośladów…Owszem, dużo jest wypadków z udziałem motocyklistów i skuterowców, ale w większości zdarzeń, sprawcą jest kierowca samochodu.

Mam prosbe skoro nas posiadaczy 2 kolek nazywaja warzywami wymyslmy nazwe dla posiadaczy samochodow:)

A ja nie jestem częściami zamiennymi i się nie podzielę. Może to nie jest modne lecz nie wspieram transplantacji. Oddać krew proszę bardzo to jest do nadrobienia, lecz nie jestem drzewkiem życzeń i myślę ,że nasze hasło powinno brzmieć “Wspieram Krwią -Nie Narządami” I jak Ładne?! Jak się spodoba to proszę o uruchomienie naszego hasła lub podobnego na naszej stronie. koledzy motocykliści może też się przyłączą.

Co jest złego w oddaniu narządu? Po co Ci one w trumnie? Możesz uratować komuś życie tobie naprawdę nie będzie nerka potrzebna po śmierci lub płuco. A argument nie bo nie nie jest żadnym argumentem. Co do sytuacji na drogach “Polak Polakowi wilkiem…”

Melonier masz 100% racje popieram

Połowa marca a u mnie w okolicy już cztery wypadki z udziałem motocyklistów i żeby było ciekawiej w przypadku trzech zawinili kierowcy samochodów,w przypadku tego czwartego zawinił połowicznie motocyklista (nie uważał po prostu a samochód poruszał się zbyt szybko).Warzywa owszem będą jeśli kierowcy “puszek” dalej tak będą jeżdzić!!!

Jest jak jest. Kiedyś gadałem z motocyklistą z którym trzymaliśmy sprzęty w jednym garażu i też mówił ile to ma dziennie sytuacji z puszkami. Mówił, że jeszcze ścigaczy to się kierowcy boją, a choppery (jeździł Hondą Shadow) mają gdzieś i wymuszają. Ja dwa lata temu jechałem do Bydgoszczy, z naprzeciwka nadjeżdżał samochód, a mnie w tym samym momencie wyprzedzał TIR z cysterną, oczywiście zepchnął mnie naczepą z drogi na pobocze. Od tamtego czasu gdy widzę w lusterku TIRa to mnie nerwy biorą :<. A co do polskich akcji to są beznadziejne, "Cmentarz za sto metrów" bardzo daje do myślenia :/. Akcje takie jak te z UK na pewno dałyby lepsze rezultaty, podobnie jak działają pokazy zdjęć z wypadków na szkoleniach z prawa jazdy. Kiedyś jeszcze była strona www.ride2die.com, obecnie jest zablokowana. Jak się pooglądało zdjęcia z wypadków z motocyklami to się inaczej patrzyło na kwestie ubioru, kasku, rękawic.

Michał, jak jeździłem Suzuki Savage 650, puszkarze nie wymuszali, może przez “wolny wydech” - był głośny… :slight_smile: Ogólnie puszkarze nie patrzą w lusterka i stąd tyle wypadków, jak ktoś ma odblokowany wydech to pół biedy, sami robią miejsce ze strachu, bo nie wiedzą co się dzieje :slight_smile:

od zawsze gabaryty, moc, masa pojazdu odgrywały ważną rolę w drogowym łańcuchu pokarmowym a na samym końcu tego szosowege gó*na stoją skuterzyści