Motorower do 3000 zł.

Witam Serdecznie!

Aktualnie posiadam, od kilku lat skutera Zipp Quantum z rocznika 2005. Mam na nim przejechane już 7k+ km i przymierzam się do zakupu jakiegoś nowego cacka.

Kwota, jaką mogę przeznaczyć na nowy sprzęt to maksymalnie 3000zł i to troszkę naciągane. Nie chcę kupować nic nowego, nastawiam się na coś używanego ale w bdb stanie.

Interesowałoby mnie coś w stylu Routera WS50 albo Bartona TZR50 (z wyglądu oczywiście) ale żeby osiągi też to jakieś miało. Zależy mi na tym aby miało troszkę kopa, a nie zamulało i rozkręcało się jak te chinole

Co polecacie?
Pozdrawiam!

Chwila, chwila - nie chiniole? To co? Jakaś markowa używka?
A może coś z rodzimej polskiej produkcji?
Jaki rocznik wchodzi w grę? Jaki akceptowalny przebieg?
Może na otomoto wpisz kryteria wyszukiwania - tam możesz zdefiniować wszystko - cenę, moc silnika, producenta - na pewno coś Ci wyskoczy w tej cenie.

przecież napisał. Czego szaty drzesz ?

Tzn. możecie podawać propozycje chinoli, bo niektóre modele są na prawdę udane i dorównują niektórym markowym z tego co wiem :) Chodzi mi tylko aby miało to troszkę mocy, ale nie przesadzając (v-max w granicach 80-90km/h).

Celuję właśnie w nowe/używane ale dobre 'chinole' albo jakieś markowe używki właśnie :))

Rodzinna produkcja oczywiście może być. Rocznik w sumie obojętny, bo liczy się wygląd motorka i osiągi przecież ;d Akceptowalny przebieg to raczej nie przekraczający ~5-6k ale tego się nie będę ostro trzymał. Oby był dobry stan :) Moc silnika lepiej żeby nie przekraczała 80cc, gdyż aktualnie jeżdżę skuterkiem i żebym się od razu nie zabił na nowym motorku xD

Dzięki za radę z otomoto, na pewno skorzystam :D

Piterr28 napisał:

Interesowałoby mnie coś w stylu Routera WS50 albo Bartona TZR50 (z wyglądu oczywiście) ale żeby osiągi też to jakieś miało. Zależy mi na tym aby miało troszkę kopa, a nie zamulało i rozkręcało się jak te chinole

No to ja chyba nie potrafię czytać ze zrozumieniem.
Autor tematu wyraźnie szuka czegoś, co nie zamula i rozkręca się jak chinole... Wyraźnie wskazuje, że go chiniole nie interesują, a jedynie ich wygląd.

Ja polecam oczywiście coś z Rometa.
Mają już ugruntowaną pozycję na polskim rynku.

No i wygląd ich motorowerów najbardziej przypomina klasyczne motocykle.
Romet zresztą robi duże i mocne motocykle - to wszechstronny producent, który nie skupia się jedynie na segmencie malutkich motorków. Poważna polska firma z długoletnią tradycją.
Bardzo duża sieć autoryzowanych serwisów gwarantuje profesjonalną obsługę klienta w przypadku jakichkolwiek awarii.

No to ja może wyjaśnię. Przepraszam, że troszkę nie zrozumiale napisałem. Przyznaję się do mojej winy :)

Zależy mi na tym aby miało w miarę kopa, nie zamulało i NIE rozkręcało się jak NIEKTÓRE chinole. Bo z tego co widziałem, niektóre to porażka ;p Ale nie wszystkie oczywiście

I jak napisałem, chinole też oczywiście rozważam, ale żeby jakoś to jechało :D Motorek wyglądem chciałbym aby był podobny, lub w stylu Routera WS50 czy Bartona tzr50 itp.

Mam nadzieję że teraz trochę zrozumialej napisałem ;p
Czekam na jakieś propozycje :)

@up A jak z Rometa, to jaki model? :)

Widzisz benku, jeden nie zrozumiałeś do końca. Chinole też. A nawet głównie. A nawet dwa podał za wzór.

Wiec nie mieszaj chłopakowi bo ty tu robisz swoje gierki i ironie a on to na serio kupuje.

Doradź z sensem, z serca - nawet jakieś Kymco ale szczerze - albo małczaj.

Moim zdecydowanym faworytem jest ROMET ZETKA.
Najbardziej chyba klasyczny motorower na rynku do złudzenia przypomina kultową już Yamahę YBR.
Drogi Wombacie - chłopak przyznał się do błędu - źle się wypowiedział - zapomniał dodać jedno niewinne słowo, które jak widać zmienia diametralnie sens całego zdania, nie uważasz?

"No to ja może wyjaśnię. Przepraszam, że troszkę nie zrozumiale napisałem. Przyznaję się do mojej winy :)"

a poniżej Yamaha:

Wombat napisał:

Widzisz benku, jeden nie zrozumiałeś do końca. Chinole też. A nawet głównie. A nawet dwa podał za wzór.

no dokładnie ;d

benekpe napisał:

Moim zdecydowanym faworytem jest ROMET ZETKA.
Najbardziej chyba klasyczny motorower na rynku do złudzenia przypomina kultową już Yamahę YBR.

Romet Zetka niestety odpada. Mój kumpel ma dany motorek i narzeka na niego. Co kilka tygodni musi coś w nim grzebać. No i jego cena też niska w sumie nie jest, wiem że podałem że mam do wydania ~3000zł ale wg mnie cena rometa zetki jest zawyżona. Z tego co widziałem buja się to też nie najlepiej. Możliwe że po prostu trafił na wadliwy model, ale chyba wolę nie ryzykować. Co prawda, z wyglądu motorek jest ładniuśki :))

Wiesz, nie można przesądzać całej sprawy, na podstawie jednego wadliwego egzemplarza. Jak byś uważnie przeczytał archiwalne tematy na tym forum, to tak naprawdę każdy, ale to każdy model ma swoich zagorzałych zwolenników i niestety przeciwników. Każdy model tak samo jest podatny na awarie - niestety. Ale za to Romet jak pisałem wcześniej, ma jedną z największych sieci serwisów. Ja bym tego nie bagatelizował. To też może być jakiś argument przy wyborze tego konkretnego modelu.

no bo to jest Romet. Z chin. Romet nie ma ugruntowanej pozycji na rynku tylko ugruntowany udział w rynku (z racji na cene). A to nie jest to samo.
Pozycje to ma gdzieś miedzy supermarketem a tanimi salonami skuterowymi. Może ma aspiracje na bycie lepszym ale dopiero zaczyna kroczyć tą ścieżką.
benek sam go ostatnio odradzał z z racji na brak mocy i chińskość i konstrukcje z pionowym garem od której sie odchodzi a dziś go poleca.

Idąc tym tokiem rozumowania, należało by wykluczyć wszystko co przypływa w kontenerach z ChRL. Czytając jednak uważnie wypowiedzi innych, doszedłem do być może mylnego wniosku, że Romet jest jednak dobrym wyborem - stosunek jakości do ceny jest zadowalający - tak przynajmniej wynika z relacji bardziej lub mniej zadowolonych użytkowników tej firmy.

A co byś powiedział na Keeway TX?

Ta węgierska firma od lat uznawana jest za jedną z najlepszych, które produkują motorowery na polski i europejski rynek.

Takie małe enduro - uniwersalny wszechstronny motorek - na asfaltową drogę i na szutrowe leśne bezdroża.

Mi trochę przypomina austriackiego małego księcia.

Hmm... nie słyszałem ogólnie o danym modelu ale o firmie Keeway słyszy się raczej dobre opinie. W miarę ok wygląda na zdjęciu ;) Niestety zerknąłem na olx.pl oraz allegro i jak na razie w mojej okolicy za cenę do 3000zł nie ma ;p

Czasami warto dozbierać parę groszy i kupić coś sprawdzonego, ca bardziej niż inne modele, zagwarantują nam bezawaryjną i długoletnią jazdę.
Ale to i tak będzie Twój wybór.
Ja jedynie czerpię wiedzę w oparciu o relacje i opinie innych. Jestem niestety tylko teoretykiem, bo bardzo mało miałem do czynienia ze skuterami. Sam też nie naprawiam moich jednośladów - wyręczam się dobrymi sprawdzonymi serwisami. Ale za to nigdy mnie one nie zawiodły. No ale coś za coś.

Zresztą sam zobacz jakie fajne motorki robi Keeway:

Jak to mówią wyżej dupy nie podskoczysz. W Twoim budżecie to dynamika i bezawaryjność kosztem wieku oraz przebiegu albo na odwrót.

Ubrałeś Lucku ten problem w bardzo obrazowe słowa.
Ja nie chciałem kolegi dołować. W końcu ma już jakieś doświadczenie ze skuterami, wie dużo zapewne o ich awaryjności, o ich dobrych i złych stronach. Czego więc oczekuje? Może kolego pozostań przy tym co masz?
Masz może prawo jazdy kat. B? Jest szansa, że za rok, dwa będziesz mógł kupić coś rozsądnego w pojemności 125ccm - to już zagwarantuje ci nawet 17 koników mechanicznych - wtedy i z wyglądem nie będziesz miał problemu i z dynamiką jazdy i osiągami. Tylko ten budżet... Może przez ten czas warto coś dozbierać i póki co kulać się na tym co się ma?

Takie np Varadero 125?


Takie używki można wyrwać w atrakcyjnej cenie.

A tak mniej więcej byś na nim wyglądał:

Jeśli chciałby kupić skuter to w tej kwocie znalazłby coś interesującego, a w biegówkach to albo chińczyk albo około 10-letnia markowa używka. Brakuje tego środkowego segmentu rynku jaki zapełnia produkcja tajwańska w przypadku skuterów.

Strach mi nie pozwoli zaproponować koledze Kymco Nexxona - bo w tym budżecie kupił by zadbany egzemplarz z niewielkim przebiegiem - może nawet nie tuningowany. No ale jak by wyglądał na takim klasycznym motorowerze?
Zresztą słowo Kymco zadziała zaraz jak płachta na byka.
Czekam na uszczypliwe wpisy.

http://otomoto.pl/kymco-nexxon-M3975039.html

2,5 tys. zostało by mu 500zł na większy cylinder - ale taki tajwański - nie chiński :-)
Wtedy mamy rakietę, która spokojnie poleci 90km/h - mierzone GPS-em.

Nie widziałeś wymogu wyglądu? Na starcie Nexxon odpada :)

No to dupa. Ja się poddaję. Chyba nic mi nie przychodzi innego do głowy. Muszę się z tym przespać.
Dobranoc!
PS
Zdrowych i pogodnych Swiąt Wielkanocnych Wszystkim życzę - bez wyjątków :-)