Moja historia ze skuterowaniem (Toros Fresco czyli Zipp Quantum)

Kupuje skuter w markecie. Place 2500zl z dostawa do domu. Jestem zadowolony.

W dniu rejestracji wybieram sie do skuter-serwis (?) na Modlinskiej by kupic kask. Korzystajac z okazji pytam ichnego mechanika czy to normalne ze skuter ciezej skreca w lewo niz prawo. Mechanik podotykal i stwierdzil "tanie chinczyki tak maja". Spoko.

Jezdzi dobrze. Wieczorami robie sobie wycieczki. Tak nabijam pierwsze ~250 na liczniku.

Sloneczny dzien. Jade z gory kreta droga. Rozpedzony na dole gorki musze skrecic w lewo (ulica dolna w warszawie). Kierownica blokuje sie w pozycji prostej. Hamuje przednim kolem na krawezniku. Samochod za mna na szczescie mnie omija.

Kierownica blokuje sie na amen jak przyspawana. Zyje. Udalo sie bez gleby.

Skutera nie idzie pchac bo nie skreca wiec nastepnego dnia place za transport do niewielkiego serwisu na Garazowej. W serwisie place za wymiane lozysk kierownicy i korzystajac z okazji... przeglad gwarancyjny. Pan bardzo mily mechanik oddaje na pamiatke stare lozyska - wymienil caly zestaw. Stare lozyska wygladaja jak sucha kupa... Place 220 zl i jade dalej.

Dzis jednak sprawdzam maila bo w dniu calego incydentu odwiedzilem strone Toros.pl i wypelnilem formularz kontaktowy z opisem sytuacji i prosba o porade jak powinienem zalatwic reklamacje. I co? I gowno. Minelo kilka dni i nadal nie ma nawet zadnej wiadomosci zwrotnej.

Moral?

Skuter jest dobry i tani. Ale absolutnie mozecie miec WYJ#$%@E na gwarancje krajowego importera czyli firme Zipp. Nie polecam marnowac czasu na przeglady gwarancyjne czy wypelnianie karty. Lepiej ten czas i pieniadze poswiecic na olej czy swiece i samemu sie podszkolic w drobnych wymianach eksploatacyjnych. Procz tego warto kupic zestaw narzedzi - bo gwarancja owszem sugeruje ze w zestawie byc powinny ale w rzeczywistosci nie ma nic.

Mechanikowi na Modlinskiej zycze by zgubil kilka zebow. Jesli pojawi sie okazja to chetnie mu w tym pomoge. Bo "tanie chinczyki tak maja".

Zwloki lozysk ktore nie przejechaly nawet 300 kilometrow od nowosci skutera:

http://i.imgur.com/s5r4NBi.jpg

Łożyska wyglądają jak stare śmieci :)
A swoją drogą to wybrałeś chyba najgorszy serwis po tej stronie Warszawy jaki znam. Jeśli tam też go kupiłeś to się nie dziwię w sumie, że stało się to co się stało. Wcale bym się nie zdziwił jakby Ci jeszcze coś wypadło :)
Ale...wytrwałości życzę :)

Myślę, że trochę uogólniasz. Mam Zippa na gwarancji, reklamowałem obrotomierz bo pokazywał obroty nie mające nic wspólnego z rzeczywistością. Serwis (mieszkam w Opolu) bez problemu reklamację przyjął, wczoraj dzwonili,że mogę przyjechać wymienić. Myślę, że wiele zależy od danego serwisu.

A swoją drogą to wybrałeś chyba najgorszy serwis po tej stronie Warszawy jaki znam. Jeśli tam też go kupiłeś to się nie dziwię w sumie, że stało się to co się stało. Wcale bym się nie zdziwił jakby Ci jeszcze coś wypadło :)

Wez przeczytaj moze pierwsza linijke mojego postu...

Mam dokładnie takie same zdanie jak autor. Nie wysyłałem swojego Fresco na gwarancję, wszystkie naprawy wykonuję sam (na szczęście było ich niewiele). Kilka stów w kieszeni, a wiadomo jak robią te naprawy w serwisach. Liczy się ilość.

Ja zrobiłem tylko jeden w życiu przegląd gwarancyjny i uważam, że o jeden za dużo. Bo serwisy mają na siebie przede wszystkim zarabiać, a nie prowadzić działalność charytatywną. Pracowałem w serwisie urządzeń biurowych i coś mogę na ten temat powiedzieć.

co do łożysk to fakt - totalna tandeta - w Quantumku Żony też się expresowo sypły , zmieniłem nim zablokowało na Amen - a było już blisko , co do reszty to nie narzekam bo sam go serwisuje ,- przejeździł calutką zimę i w rok zrobił 9000 km. , teraz jest okazja więc zaś muszę go troszku podszykować by później mieć spokój , ogólnie Quantum Clasic 4t to dobry sprzęcik