Made in China: Właściciele chińskich skuterów

Masz/miałeś(aś) chiński skuter? Przyłącz się do dyskusji.

Posiadam Ylsmco Quest I 4T i trudno o nim cokolwiek powiedzieć.
Silniczek bardzo ładnie pracuje oraz świetny v-max 81hm/h GPS. Ale nie mogę powiedzieć o plastikach oraz elektronice w tym skuterze.
Plastiki są twarde ale bardzo kruche. Elektronika to jakiś żart w tym skuterze. Przykładem będzie między innymi regulator napięcia który był tylko wstawiony żeby był. Zawierzenie miękkie.
Podsumowanie: Jest to fajny skuterek ale z wadami. Polecam go osobom którzy są bardzo cierpliwi i posiadających w mieście serwis. Silnik pracuje na 6- tylko problemy są z elektroniką.

Pozdrawiam
Rogal

A co masz Rogal na myśli mówiąc o elektronice?

Łączenia pomiędzy kablem a akumulatora to jakiś żąrt. Jak wcześniej pisałem regulator napięcia był na pokaż (brak jakiekolwiek działania). Cewka do wymiany (po 3 razie wyjmowania z świecy złamała się!). Stopiony plastik przez żarówki. Kable niskiej jakości. Mało precyzyjne pomiar paliwa.

Aaaaa, spokojnie, chiński standard:)

ale do silnika nie mam nic do zarzucenia. Czasem lepiej pracuje jak nie jedne skutery markowe za +10tyś ;)

To prawda. Te chińskie czterosuwy pracują bardzo ładnie i są w stanie przejechać po 15 000 km

ba mój kumpel przejechał 23000 km :) Ale już ma problem z kompresją.

rogalov wrote:

ba mój kumpel przejechał 23000 km :) Ale już ma problem z kompresją.

Możliwe, że olej miał kiepski, albo jeździł na zimnym silniku, albo go przegrzewał:) Wymiana pierścieni i będzie ok:)

Szanowni Państwo pozwolicie ze zabiore głos w sprawie chińskich skuterów. Jestem posiadaczem skutera YY250T Big Hornet, nazwa u kazdego dealera inna.Przechodzac do rzeczy skuter zakupiłem w Niemczech cena jak na Polske wysoka bo 3900 euro, wrazenia rózne,jest to klon Hondy Reflex, wykonanie troche słabsze, materiały tez. Przejechałem na nim 1200km nie stwierdzam zadnych wad, spalanie około 3,2litra na 100km, prędkość nie jest oszałamiająca bo tylko max 110km/h ale przy mocy 17KM jest wystarczajaca w pojedynkę jak i w dwie osoby.Mieszkam w terenie górzystym wiec słabsze skutery maja problemy z podjazdem pod górki.

Wpisując w przeglądarkę google YY250t mozna odwiedzić wiele stron na całym świecie z tym produktem o róznych nazwach,

Ogólnie to w kwestii chińczyków można zrobić myk polegający na tym, że o ile już zaczynają być problemy, to po prostu wsadzamy markowe częsci - kumpel tak zrobił z zippem, który go kosztował ok 3500 zł (cylek, rolki, pasek, i inne drobiazgi), zainwestował trochę ponad 1200 zł, dodatkowo praktycznie rozebrał (ledwo co poskręcanego moto - to co wychodzi z rąk sklepów to po prostu niekiedy żart) do zera i złożył "do kupy" i teraz niezły motorek za łącznie 4tyś z hakiem (ponieważ ma 4T, nie bawił się w głupoty nic nie dające w przypadku 4t, jak wydech czy inne niepotrzebne).

Tak jest jakaś alternatywa i o ile się zadba o podzespoły, to chinol potrafi dorównać innym i na markowych podzespołach potrafi pojeździć .

Co do silników, osiągów, itp - wymiana CDI akurat bardzo dużo też dała, te chińskie CDI to po prostu jakiś żart.

P.S.
Tak mnie w sumie często zastanawia, dlaczego przy skuterach z Chrl jest tak straszna losowość (i to przy tym samym modelu niekiedy) - jedni potrafią na chińskich częściach pojeździć 15 i więcej tyś km, inni ledwo 5 tyś... wina użytkowników, czy faktycznie niczym wygrana w lotto?

Powiem Wam tak, Bajotany, te małe (coliber, wilga, inca) jeśli są poskładane jak należy naprawdę się aż tak nie psują. Moja inca sprint ma 5000 to mój drugi, zapasowy skuter. Wszystko działa jak należy. Sam jestem zaskoczony.

Leszku, jeszcze długo posłuży Twoja inca, nie ma w tym nic dziwnego.

Też posiadam 6-letnią Chinkę: http://www.startec.com.hk/product_s4.html
jak na razie sprawuje się bez zarzutów :) Pali na widok kluczyka, doskonale znosi polskie drogi, troszkę się "rozjeździła" - na początku nie szła więcej niż 45km/h, teraz smiga nawet do 70 ;) ale do tego nie powinnam się chyba przyznawać :P

Ula wrote:

Też posiadam 6-letnią Chinkę: http://www.startec.com.hk/product_s4.html
jak na razie sprawuje się bez zarzutów :) Pali na widok kluczyka, doskonale znosi polskie drogi, troszkę się "rozjeździła" - na początku nie szła więcej niż 45km/h, teraz smiga nawet do 70 ;) ale do tego nie powinnam się chyba przyznawać :P

Wizualnie - bardzo ładna maszyna.

Nieźle, jak na chińczyka to wzór. Jaki przebieg?

Kingway Purga
2009r.
2T
v-max nie wiadomo bo brakuje skali (a jest do 80)
przebieg jak na razie 400 km

Router Pluss
2010r
v-max z blokadą 45-50
v-max bez blokady 70
na blacie jakieś 450 km
pozdro

Kingway Vezyr
2007
ok 11000 przebiegu, na zegarze 7500 :D
v-max realny do ok 70
usterki:wariator do wymiany, rolki ze 2 razy, siedzi 3 pasek (nowy), moduł, iskrownik (i tak na razie nie pali), śrubka od regulacji mieszanki w gaźniku, coś z kostką od świateł, jakies 5 razy palona żarówka (zawsze ta sama), stopiona oprawka żarówki, nie działają wskaźniki, zerwana linka prędkościomierza, poza tym czyszczenia, zerwane ze 3 gwinty i pourywane zaczepy plastików :D A i jeszcze linka linka gazu.I teraz coś huczy jak ruski wentylator ;/ A i bym zapomniał:jakieś 7km od domu mi się hamulec rozwalił i koło zablokował, ale jakoś ruszyło :D Ogółem sam w sobie silnik, gdyby go skręcić porządnie na nienajtańszych podzespołach, to by pochodził, a tak to różnie.Faktem jest, że mimo 11000 kilosów cylek nie bierze oleju i chodzi jak nówka (jeśli mówimy o osiągach) Ogółem troszkę zaniedbany, myślę, że jak się zadba, to posłuży, choć najlepiej go rozkręcić i skręcić od nowa (dotyczy wszelkich chinoli)