Longjia LJ50QT-L plastik korka wlewu paliwa

Tak jak w temacie, szukam i szukam tego plastiku ponieważ nie mam go bo mi się rozsypał na części :( Gdzie taki znajdę ?? PROSZĘ O ODPOWIEDŹ

https://motor-x.pl/images/800x600/images/d9078efc7b6263d6f2a6b929c49d9c2c.jpg.jpg Tak wygląda

Słaby z Ciebie detektyw Kolego, masz linka z Motor-X i zdjęcie produktu z Wilmatu, więc pierwsze dwa miejsca, w które powinieneś uderzyć to www.motor-x.pl i www.wmmotor.pl. Warto zadzwonić do nich i się dowiedzieć o szczegóły, może pasuje z innego skutera. Zresztą jak nie będą mieli na stanie to zawsze można łatwo zreanimować stary plastik, jeśli nie rozpadł się na kilkadziesiąt części.

Niestety nie mają, pisałem do wielu sklepów internetowych, a z reanimacja to myślałem ale nie mam pomysłu. Mogę użyć włókna szklanego + żywicy ? a na górę szpachla, mój ma połamane zaciski i "wejścia" na śróby więc trzyma się tylko na otworze od bagażnika...

Dokładnie tak jak piszesz, kupujesz zestaw naprawczy w skład, którego wchodzi żywica, utwardzacz, szpachla i mata z włókna szklanego. Sama naprawa to żadna filozofia, jak nie masz dwóch lewych rąk, to spokojnie dasz radę.

lucek, z twojego posta wnoszę że teoretyzujesz i niczego w życiu nie szpachlowałeś.
Wiesz, nie mam dwu lewych rąk i swego czasu nawet spędziłem sporo czasu na blacharni samochodowej operując szpachlą i papierem ściernym ale jak sie po 20 latach zabrałem za szpachlowanie plastików montując nowe lampy w czaszę to zanim ogarnąłem temat i szpachla przestała mi zasychać w ręku lub w puszczce to zmarnowałem 4 puszki tam gdzie powinna pójść jedna - a efekt "pod spodem" nie jest dokładnie taki jaki sobie zaplanowałem.
To nie są elementy robione na kopycie przez nałożenie mat i pokrycie żywicą z utwardzaczem- to nie kadłub łodzi. To są elementy plastikowe wykonane na wtryskarce. Do tego części utrzymujące tą część na miejscu są drobne i osłabione otworem.
Więc jeżeli człowiek ma wszystkie części to należy to kleić odpowiednim klejem na styk. potem sie można bawić delikatnie szpachelką, papierkiem i całość lakierować.
Operowanie żywicą i matami żeby trzymało sensownie te elementy nośne wymaga zabiegów których z racji na wielkość tych detali nie wykonasz.
Można też sobie "wyrzeźbić" te brakujące fragmenty w doklejonej bryle żywicy lub powierzchni z mat i żywicy ale to robota zegarmistrzowsko-modelarska. Do tego klejenie, szpachlowanie i modelowanie wymaga odrobiny zaplecza bo to śmierdząca i brudna robota.

I tu się mylisz kolego, choć żaden ze mnie ekspert, w sumie raptem 4 razy miałem się okazje w to bawić, a nie mam jakichś ponadprzeciętnych zdolności manualnych... Miałem okazję wklejać zaczepy, naprawiać pęknięcia i wypełniać ubytki. Pierwszy raz w swojej Vitalce robiłem wypełnienie i pęknięcie jednego z bocznych plastików przy podłodze. Przeczytałem instrukcje, coś tam w necie wygrzebałem, dałem mniej utrwalacza, żeby mi nie zaschło za szybko. Było z tym trochę pieprzenia, bo mniej utrwalacza to dłuższe czekanie na wyschnięcie. Brak wprawy przy szpachlowaniu, więc dałem jej za dużo, a plastik miał "przetłoczenie", więc to co się potem naścierałem, żeby wyszło dobrze to moje. Balkon miałem cały w pyle... Zewnętrzna część po pomalowaniu wyglądała fajnie, tył średnio, ale jeśli chcesz mieć ideał to albo spawanie plastiku albo kupno nowego...
.
Dawidzie jak będziesz miał jakiś problem to zrób zdjęcie tego swojego połamańca i coś wspólnie wymodzimy. Zaczepy i mocowanie śrub możesz tą żywicą z utrwalaczem spróbować posklejać, choć ja używałem kleju do ABS-u.

no wiec szpachlowałeś i wiesz że super to nie wychodzi jak nie masz wprawy.

Jeśli robisz zgodnie ze sztuką to jest okej, oczywiście nie idealnie. Problem w tym, że gość nie ma alternatywy w postaci kupna tego elementu. Jakby zapytał kleić czy kupić za kilkadziesiąt zł, to bym mu poradził "szkoda się brudzić za te pieniądze".

postaram się zrobić zdjęcie jak najszybciej, ale najpierw zamówiłem cześć w sklepie i sprawdzę czy jest. Jeśli jej nie będzie to cieszył bym się jak dziecko jak ktoś mi pomoże gdyż nie mam znajomych chętnych mi pomóc. Pospawałem dwa plastiki, nie szpachlowałem tylko je od środka watą i żywicą skleiłem a nadmiar plastiku stopionego z drugiej strony wytarłem papierem i pomalowałęm, efekt zadowalający i nic nie pęka. Podobnie z podłogą zrobiłem ale bez malowania i wygląda :))

Więc dzisiaj jeszcze tutaj zaglądnę. :)