Kymco Bet&Win 50 2t LC – brac mocy na gorce, nierownomierne przyspieszenie.
- This topic has 68 odpowiedzi, 9 głosów, and was last updated 8 years, 4 months temu by Anonim.
- AutorWpisy
- 22 września 2015 dnia 16:56 #200211
Witam . Od wczoraj jestem wzglednie szczesliwym posiadaczem Kymco Bet&Win 50, chlodzenie cieza i grzanie raczek przy malych predkosciach bardzo mi sie podoba. Akumulator trup, ale z kopa pali ladnie, obroty w miare trzyma, przyspieszenie… No wlasnie. Slyszalem, ze wal ma nowy, ze nowy pasek jakis lepszy i temu musi sie rozgrzac zanim bedzie mial “pier******cie”.
https://www.youtube.com/watch?v=BioipSNktXk&feature=youtu.be zarzucam filmik z przyspieszenia 0-60. start ma ok, wchodzi na obroty i do pewnego momentu ciagnie az do 9k rpm i az mozna sie nie utrzymac. jak dobije do 35kmh (na filmiku jest lekko z gorki) jak jest prosto lub pod gorke, to przy 35kmh cale przyspiesze idzie sobie do atmosfery ze spalinami. Pod gorke to az szarpnie ze mozna przez kierownice wyleciec. Pod gorke zwalnia nawet do 45kmh. Na dlugiej prostej 70kmh zlapie, z gorki 80. Po 35kmh spada do 6,5k rpm i tak do 60, potem ida obroty powoli do gory wraz z predkoscia. Nie wiem co sie dzieje, nie da sie przyspieszyc nie osiagajac absurdalnych obrotow. Nie wiem gdzie moze lezec problem. Od razu mowie : ma 42kkm przebiegu i podobno fabryczny cylinder. smiem w to wierzyc patrzac na niego. Jakies rady?
Wzialem go gdyz moj poprzedni ulegl awarii i nie mialem kasy inwestowac w niego (wydecj jebl) a to jedyne co dawali mi za niego.22 września 2015 dnia 20:09 #200235Tak na moje oko, to masz problem z napędem. Prawdopodobnie jest mocno zużyty, wyrobione talerze wariatora, zrypane sprzęgło.
Nowy pasek, przy zużytych talerzach może tylko pogarszać sytuację. Nie wiadomo jaki jest stan rolek… Najlepiej byłoby napęd który jest po takim przebiegu po prostu wymienić w całości. No i regulacja…23 września 2015 dnia 07:51 #200257To by się zgadzało. Bo silnik rwie rwie i co nagle przy 35kmh traci 70% mocy? To by było dziwne… Obawiałem się, że coś z silnikiem, ale nie miałby takiego rwania. Pasek podobno “karbowany” mocniejszy, ale obstawiam, że kewlarowy (nie umiem tego pisać). Nie chcę ingerować w silnik, bo mnie nie stać.
Ale już na zaś : jaki wariator do niego byście polecali? I sprzęgło czy co tam z tyłu jest 😛23 września 2015 dnia 08:10 #200258Jeżeli pasek masz kevlarowy, a nie miałeś wymienionych talerzy wariatora na wzmocnione, to pasek je dość szybko zniszczy. Te części muszą pasować do siebie.
23 września 2015 dnia 08:11 #200259jeżeli jakiś oszo wpakował tam kevlarowy pasek to ten pasek zeżarł ci wariator i/lub korektor.
24 września 2015 dnia 07:46 #200331No ogólnie straszna dziwota z nim, silnik na pewno okej, gdyż jak widać rwie jak popier******, ale przy 35kmh traci moc z szarpnięciem aż. 10tego mam wypłatę, pokuszę się chyba o cały nowy napęd. Jakieś propozycje w rozsądnej cenie? Chcę wymienić wszystko po drodze od wału (nowy jest, więc go ruszać nie będę) do przekładni tylnej (tą też zostawie bo wszystko z nią chyba ok). Po oględzinach ustalę, czy pasek też sobie darować. Problem jest też w tym, że przyśpiesza przy dobrym “wyczuciu” na 8,5-9k rpm do tych 35, następnie spada niżej, ale gdy już nadejdzie górka i do 40-45kmh go zwolni, obroty nie idą w górę tylko w dół, więc cvt odpier**** maniane.
24 września 2015 dnia 07:49 #200332A wczoraj już tak szarpnął przy 35 że uderzyłem klatą w kierownice. Postaram się go wtarabanić na górę i na dniach zdjąć pokrywę, coś powinno to wyjaśnić. Aczkolwiek objawy dają jednoznacznie do zrozumienia co nawala.
24 września 2015 dnia 08:07 #200334ale szarpie bo staje wał i gaśnie czy szarpie i warczy dalej ?
24 września 2015 dnia 08:13 #200335Ruszam, sprzęgło sobie tam łapie na 4 tysiącach, łapie do końca, z wyczuciem odkręcam mu do końca, przy 15kmh ma już 6tysięcy, nagle momentalnie (jakbym prowadził automat ale nie cvt tylko wziął z garażu volvo xc60 z automatem) obroty idą równo z przyśpieszeniem, stają na 8,5-9k i przy 35kmh nagle spadają do 6,5-7, całe przyśpieszenie momentalnie się kończy i powoli rozpędza się do (na płaskim) 70kmh ale baaaaardzo powoli, pod górkę spada nieraz do 40kmh, z górki leciałem dzisiaj ponad 90kmh (mocnej bardzo, no ale).
24 września 2015 dnia 08:14 #200336Wyobraź sobie że na jedynce w aucie dajesz gaz do końca i przy 35kmh puszczasz. Dokładnie tak szarpie.
24 września 2015 dnia 08:44 #200338A i pasek jest kevlarowy. Wariator i sprzęgło seria, także mam nadzieje, że to się do 10go nie rozpadnie, na wypłatę biorę nowe. Polećcie coś.
24 września 2015 dnia 12:15 #200343kevlarowy pasek ma specjalne właściwości. Przenosi spore siły ale jest “twardy” i na talerze wariatora i korektora działa jak pilnik. Do kevlarowych pasków pokrywa się talerze ceramiką – ta wytrzymuje współprace w kevlarami/aramidami.
Ty możesz mieć ordynarnie wyjechany “rant” na którymś z talerzy i tam jest przeskok tego paska – stąd szarpnięcie. Ale jak wymienisz to to samo zrobi z nastepnym. Wydaj 40-60zł na dobry pasek np Bando, Dayco ale nie kevlarowy24 września 2015 dnia 15:46 #200366Chodzi raczej o to, ze naped i tak nadaje sie w tej sytuacji tylko i wylacznie do wymiany. i brakuje mu zrywu. Chce wydac z 250zl i miec spokoj. wymienie pasek a i tak gowno bedzie, bo on juz ma 5kkm najechane na kevlarowym, wiec nie musze otwierac zeby ocenic stan. Poprosze o jakies rekomendacje 🙂
24 września 2015 dnia 15:48 #200367Czuc ewidentnie ze mocy mu nie brak, ale cos go hamuje. Bierz pod uwage, ze to ma najechane 42,7kkm, sam pasek juz nie uratuje sytuacji 😛
24 września 2015 dnia 16:00 #200368obawiam się że 250 to będzie za mało na wymianę napędu. Dobry tuningowy pasek to 60-90zł. Jako taki wariator typu SV Racing to 190zł – i nie mówie o tym żeby tunigować tylko żeby założyć przyzwoite części.
w 250 powiniennes się wyrobić na używkach ale z nowym paskiem.
Przy 42 tyś koniecznie musisz rozłożyć sprzęgło i korektor momentu – ocenić zużycie, wymienić smar w środku (o ile jeszcze tam istnieje, tam są specjalne smary z grafitem).
Tak naprawdę jak rozłożysz to zobaczysz co ratować a co wymieniać.
W najgorszym razie to pasek, wariator, przeciwtalerz, może korektor a może i sprzęgło. 500-700zł w tym wypadku. Możesz to leczyć chińskimi częściami ale szybko będziesz tą operacje powtarzał.24 września 2015 dnia 16:53 #200369szybko tzn? chyba nie rozpadnie sie w ciagu 10kkm. pasek zostaje, jak patrze na ceny to chyba da sie zrobic. albo chociaz talerze wymienie i sam wariator, reszte rozloze i przesmaruje korektor. Wiem, tam nachodzi taki sam smar co do przegubow. 😛
Jezeli bedzie spoko to niech sobie zostaje.24 września 2015 dnia 17:26 #200370a ja bym właśnie od paska zaczął wymiany – jeżeli to kevlar
28 września 2015 dnia 07:33 #200584No dobra, pasek wymienie, aczkolwiek planuje za miesiąc ruszyć nim w trasę 1kkm, więc wariator też wymienie – jak to kevlar to raczej niewiele z niego zostało. Dlatego proszę o jakąś rekomendacje, dajmy do 150zł. Z paskiem i rolkami zamknę się w 250zł myślę 🙂
29 września 2015 dnia 12:35 #200630?????
29 września 2015 dnia 12:43 #200632za 200zł chcesz “rekomendowanych” części :D. Obawiam sie że stad brak odpowiedzi.
pasek to 40-60zł. Sensowny wariator to ponad 200zł. A niekoniecznie trafisz z rolkami. A pewnie nie tylko wariator oberwał ale i talerze korektora.
To trzeba otworzyć i zobaczyć bo może do zrobienia bedzie dużo a może mało.5 października 2015 dnia 10:35 #200970300zł to dla mnie ciut dużo, jak na ładowanie w kibel. Taniej wychodziłaby mi jazda fiatem uno i ładowanie w niego co miesiąc 150zł, niż ładowanie tak astronomicznych kwot w kibel. Chińczyki też robią i przejeżdżają swoje KM, to nie ma przeżyć 10lat, tylko działać.
5 października 2015 dnia 12:19 #200972to kup wariator za 30, pasek za 25 i montuj – jest tego na allegro w opór. Tylko nie oczekuj że ktoś ci to zarekomenduje.
Zanabyłeś skuter z tej ciut wyższej półki, dość ciężki, raczej długodystansowy i raczej mocniejszy w swojej klasie – to i naprawa nie kosztuje 15 zł tylko 500. Nikt ci nie każe tjuningować, możesz kupić seryjne części do kymco (by było najrozsądniej). Teraz zapewne twoje wydatki wynikają z tego że ktoś go “tanio naprawiał” – już wiesz jak szybko się to kończy.5 października 2015 dnia 16:38 #200978Faktycznie, jeśli uważasz, że 300zł to za dużo na naprawę zespołu napędowego, to faktycznie lepiej sprzedaj i… przesiądź sie na puszkę… może chwilowo będzie taniej…
5 października 2015 dnia 20:18 #200992pawlaqse napisał:
300zł to dla mnie ciut dużo, jak na ładowanie w kibel. Taniej wychodziłaby mi jazda fiatem uno i ładowanie w niego co miesiąc 150zł, niż ładowanie tak astronomicznych kwot w kibel. Chińczyki też robią i przejeżdżają swoje KM, to nie ma przeżyć 10lat, tylko działać.
A skoro dla ciebie skuter to tylko “kibel” to sprzedaj go i nie zawracaj gitary 😉
5 października 2015 dnia 20:46 #200993Jak Uno Turbo, to olać skutera, a to jeszcze coś z logo Kymco jest. To tym bardziej olać to. Uno Turbo rulez. Forever. :-)))
>
Było trzech największych myślicieli (zasadniczo):
Tales z Miletu;
Zenon z Elei;
Sedes z Porcelitu.
>
Na myśliciela mi nie wyglądasz, więc pewnie jesteś jeszcze młody, a jak jesteś jeszcze młody, to pewnie jesteś…
Jesteś narwany i działasz pod wpływem chwili, nie budując sobie dalszej sensownej perespektywy. Twój wybór.
No mówiłem, że na myśliciela mi jednak nie wyglądasz. ;P7 października 2015 dnia 10:17 #201062Nazywam go kiblem, bo na skuterze siedzi się jak na kiblu.. Za “zaniedbałeś” z wielką chęcią wjechałbym Ci nim w tył.
Poprosiłem o rekomendacje taką, by z paskiem i rolkami zmieścić w 250zł. Więc w czym macie problem?
Jak nie macie pojęcia, to się pisze : NIE ZNAM SIĘ NA SPRZĘCIE W TYM PRZEDZIALE CENOWYM, ZAREKOMENDUJE COŚ DROŻSZEGO.
A ja tego nie kupię, bo chcę coś tańszego. Zdecydowałem się sprzedać go zaraz po tym, jak skończę kompleksowo odnawiać plastiki. Myjąc silnik trochę info o nim zebrałem, m.in. cylinder airsal. I to w bardzo ładnym stanie!
Po myciu lekko go “odmuliło” mianowicie nie wytraca już prędkości do 40kmh pod górkę.
Ustaliłem cenę na 1500 z kaskami, płynami do pielęgnacji&mycia i kurtką moto z ochraniaczami. Jak się nie sprzeda to przeprowadzki, to przestoi zimę u matki pod blokiem. Ciekawe, czy coś z niego wtedy zostanie…7 października 2015 dnia 10:19 #201063I nie aż taki “młody narwany”. Mam 21lat, nie zarabiam kroci, a właśnie urządzam mieszkanie i zliczam każdego zeta. I ładowanie takiej kasy w takiego typu sprzęt to nie rozsądne w tym momencie. Ot ci historia.
7 października 2015 dnia 11:04 #201064Wbrew pozorom i prostej logice nierozsądne to jest to zrobić “po taniości”. Szybko będziesz to robił znowu.
nie namawiam cie na kupowanie superczęści z górnej półki tylko co najmniej przyzwoitych.
trzeba było pisać że chcesz pudrować trupa na handel po taniości a nie sugerować że chcesz tanio naprawić dla siebie i długo jeździć.Jak nie macie pojęcia, to się pisze : NIE ZNAM SIĘ NA SPRZĘCIE W TYM PRZEDZIALE CENOWYM, ZAREKOMENDUJE COŚ DROŻSZEGO.
Problem w tym że do tego sprzętu NIE MA czego zarekomendować w tej kasie. To że ty masz takie życzenie to jedno a realia to drugie. Rekomendacja w tym przedziale cenowym nazywa się “kup cokolwiek co pasuje i mieści się w budżecie”. Czy będzie to dobre? Zapewne nie.
7 października 2015 dnia 11:08 #201065Nad Twoją sytuacją finansową pochylamy się ze współczuciem. To zrozumiałe i nie ma o czym dyskutować.
Sugeruję jednak, żebyś jeszcze raz – ze zrozumieniem – przeczytał to, co napisał Wombat. Tam znajdziesz powód naszej irytacji. Słowo ^rekomendacja^ u poważnych ludzi oznacza, że to, co rekomendują, z czystym sumieniem mogą Ci polecić. Otóż w proponowanym przez Ciebie zakresie cenowym, nie ma takich części. Są ich najtańsze zamienniki. Jeżeli chcesz je nabyć i zainstalować w swoim ^kiblu^ – to Twoja decyzja. Zrobisz to samo, co ktoś zrobił już przed Tobą nie raz. To właśnie dlatego w ciemno, do zakupu każdej starszej używki należy dołożyć tysiaka na części i remont…
+++
Umycie jako sposób na odmulenie? Hmmm… wczoraj umyłem swojego… muszę to sprawdzić… ;)))7 października 2015 dnia 11:40 #201070Mycie – motocleanerem. A dokładniej koncentratem, co prawda każą 1:10, ale zrobiłem 1:3. Chyba od nowości nikt podwozia nie dotykał.
A i owszem. Jak spojrzysz sobie w silnik, tam idzie (zamiast tylko do gaźnika co dla mnie jest kompletnym wtf) druga linka, do czegoś ze sprężynką. Rusza się wraz z manetką. Coś to blokowało, zwiększył się minimalnie zakres pracy manetki.
Widocznie tego kawałka “wdechu” mu brakowało, żeby mieć siłę się podciągać.
A do zakupu półtorarocznej używki co doliczyć? Na pewno nie rozpadnięcie się w środku wydechu na części.
Nie ma nad czym współczuć, kto w wieku 21 lat ma mieszkanie w ogóle 🙂 Po prostu inwestowanie w coś (ok, ma wzmocniony wał, cylinder airsal i to widać, że nie 5cio letnie zardzewiałe “coś”, no ale) takiego, po za sezonem w obecnej sytuacji straciło sens.
Miał być dla mnie, ale zamiast bujać się z tym, pozbieram po remoncie na ktm’a bez zabaw w 50tki już.
Do takich wniosków doszedłem, wystawiłem (według mnie) za uczciwą cenę.
Pojeździć miałem do końca sezonu, ale zakończę go jednak dziś – na przyszły wszystko nowe, nie będę się uzbrajał w rękawiczki, spodnie i buty już.
Chcę więc władować w niego tyle, co trzeba, żeby ktoś mógł sobie pośmigać te 10kkm – chiński wario za 120zł powinien takie coś wytrzymać bez problemu.Jak wszyscy będą mieli takie nastawienie, to chyba poczeka sobie do maja stojąc pod blokiem.
- AutorWpisy
- Musisz się zalogować, żeby odpowiedzieć w tym temacie.