Kurs nauki jazdy – Warszawa – którą szkołę polecacie?
- This topic has 38 odpowiedzi, 13 głosów, and was last updated 7 years, 3 months temu by Wombat.
- AutorWpisy
- 8 kwietnia 2014 dnia 11:23 #161978
Witam!
Taka sytuacja- nie mam żadnego prawa jazdy, w życiu nie jeździłam motorowerem, skuterem.
Bardzo proszę o polecenie sensownej szkoły nauki jazdy. Najchętniej Centrum, Ochota.Z góry dziękuję.
8 kwietnia 2014 dnia 12:43 #161985powiedz jeszcze jakie prawo jazdy Cię interesuje
8 kwietnia 2014 dnia 13:11 #161989AM oczywiście 🙂
8 kwietnia 2014 dnia 13:47 #161997A ile masz lat? Jak niedługo 16 to zaczekaj na A1;)
8 kwietnia 2014 dnia 14:06 #161999Jestem już mocno pełnoletnia. Po prostu chcę nauczyć się jeździć na motorowerze- żeby nie zrobić krzywdy na drodze innym i sobie. Nic większego od 50 ccm mnie nie interesuje.
8 kwietnia 2014 dnia 14:10 #162001AnonimNieaktywny- 27
- 2 984Postów:
Jeśli ukończyłaś 18 lat przed 19 stycznia 2013 r. możesz jeździć na dowód osobisty. Do nauki przepisów wystarczy książka, nie trzeba drogiego kursu od razu robić.
8 kwietnia 2014 dnia 14:14 #162002przepisy przepisami a obycie z motorowerem, ciężarem, reakcjami, oswojenia z ruchem trzeba podłapać.
bardzo rozsądnie że chce sie przewąchać z tematem. Na ulicy powinnien jąabsrobować ruch a nie obsługa pierdzika8 kwietnia 2014 dnia 14:16 #162003AnonimNieaktywny- 27
- 2 984Postów:
Zrobi jak zechce, ogarnięcie (szczególnie skutera) nie jest bardziej skomplikowane niż roweru, więc bez przesady.
8 kwietnia 2014 dnia 14:17 #162004No właśnie o to mi chodzi żeby nauczyć się jeździć pod okiem kogoś doświadczonego. To jednak nie to samo co rower 🙂
8 kwietnia 2014 dnia 14:21 #162006AnonimNieaktywny- 27
- 2 984Postów:
Nie moje pieniądze, nie moja sprawa. Ja ogarnąłem pierwszy skuter w 10 minut, a jeździłem wcześniej tylko rowerem i to za dzieciaka. Wystarczy zmysł równowagi i znajomość przepisów :).
8 kwietnia 2014 dnia 14:47 #162009Czyli nie dowiem się tu nic o szkole?
8 kwietnia 2014 dnia 15:00 #162013Dokładnie to co przedmówca mówi…Osobiście wiem że na rowerze jest łatwiej o upadek niż na skuterku. Wystarczy znajomość przepisów, trochę rozsądku na drodze oraz oswojenie z maszyną, trzeba ją poznać- poznaje się dużo szybciej niż własną żonę po ślubie:D A tak na poważnie, to pierwsze odpalenie, przyzwyczajenie się do pojazdu cięższego, reakcji na manetkę i gotowe:) Jeżeli chińczyk 4t- to 10minut i wszystko wiadomo, gorzej już na czymś konkretniejszym- wiem po sobie, jak jechałem na kolegi gilerze 72ccm to nie mogłem się przyzwyczaić do mocy, lekko ruszyłem manetką i mną “ciorało”:D Jeżeli masz znajomego który ma skuter, poproś żeby dał Ci się przejechać itp;)
8 kwietnia 2014 dnia 18:26 #162031Niestety nie znam nikogo, kto ma motorower i mógłby nauczyć mnie jeździć- sami motocykliści.
8 kwietnia 2014 dnia 18:50 #162041Jak chcesz mogę w weekend poświęcić nieco czasu i wyjaśnić Ci o co biega w temacie. Jeżeli nie jesteś bardzo niska to na moim motorowerze mogłabyś popróbować trochę pojeździć.
8 kwietnia 2014 dnia 19:51 #162052Mam 156 cm wzrostu. Z tego co widzę jesteś spod Warszawy?
8 kwietnia 2014 dnia 23:17 #162071AnonimNieaktywny- 180
- 3 133Postów:
Biegówka? Skuter z automatem? Mogę pomóc z dobrej woli za friko nauczyć jeździć. Mieszkam na Wawrze, lecz prawie codziennie kręcę się wieczorami po Centrum, Okęciu 😛 Jakiś własny pojazd posiadasz?
9 kwietnia 2014 dnia 04:20 #162073Piastów to praktycznie Warszawa Ursus. Mieszkam 1km od granic Warszawy. W sumie dobra opcja połączyć siły. Izdebski ma automata, a ja manuala. Tak więc mogłabyś zobaczyć co Ci bardziej odpowiada.
9 kwietnia 2014 dnia 04:43 #162074AnonimNieaktywny- 82
- 3 102Postów:
Dziewczyna ma rację, skoro chce się uczyć w szkole niech to zrobi. Każda inwestycja w siebie jest dobrą inwestycją. A gadanie w stylu – ja to w 10 minut opanowałem wszystko – jest typowo polskie. Każdy kierowca jest super kierowcą i nie ma lepszych. A potem to widać…na drogach. Gaz do dechy i zero pojęcia o zachowaniu pojazdu w ekstremalnych sytuacjach.
Owszem, może samej obsługi pojazdu się nauczy w 10 minut, ale jazdy będzie się uczyć całe życie.9 kwietnia 2014 dnia 04:48 #162075Hmm, do szkoły było by dobrze iść, ale chyba na A1. Bo sami przyznacie, że kasa podobna, ale skuter 125ccm to już chce jechać pod górę. Nie tamuje ruchu, niema ograniczenia 45km/h (chociaż spokojnie można założyć).
9 kwietnia 2014 dnia 05:17 #162081AnonimNieaktywny- 27
- 2 984Postów:
Chodziło Ci o typowo polską zaradność, to miał być komplement czy buraczany tekst wszystkich tych co uważają się za lepszych od innych?
Mimo, że co poniektórzy przyrównują jazdę na motorowerze do pilotowania F16 to tak naprawdę niewiele się ona różni od poruszania się rowerem. Chłopaki wykazali inicjatywę, żebyś mogła spróbować swoich sił na ich sprzętach i może dojdziesz do takiego wniosku jak ja. Kurs Ci nie ucieknie.
9 kwietnia 2014 dnia 05:28 #162082Jeśli chodzi o A1 to wątpię żeby w tym wcieleniu było mi potrzebne. 🙂 50 ccm w zupełności mi wystarczy w tym wieku 🙂 Jeśli faktycznie mogłabym skorzystać z Waszej uprzejmości i przypasować się do Waszych pojazdów, to byłoby bosko.
Swojego nic nie mam jeszcze, przeglądam ogłoszenia i dręczne kolegów, żeby wyrażali swoją opinię. Niezły ubaw mają 🙂9 kwietnia 2014 dnia 06:17 #162092AnonimNieaktywny- 180
- 3 133Postów:
Jezeli 18 ukonczylas przed 19 stycznia 2013r zadne uprawnienia do jazdy motorowerem nie sa ci potrzebne. Jeeli jednak jest inaczej to rob od razu prawko na A2. Ma w sobie prawko Am, A1 a egzaminy takie same jak na AM.. Otworzysz sobie tym futrke na wiekszy skuter za jakis czas. Jezeli chcesz pojezdzic na malym skuterku 50 to zapraszam wieczorem kiedy to ruchu praktycznie nie bedzie a plac bedzie pusty na Pl. Konstytucji. (Parking). Trudniej bedzie Ci na pewno z biegowka, gdyz trzeba wyczuc sprzeglo. //Pisze z fona – brak pl. liter.
9 kwietnia 2014 dnia 06:32 #16209418 lat skończyłam już dwa razy 🙂
Plac Konstytucji mi pasuje- dojadę sobie z Ochoty.
Daj znać kiedy możesz.9 kwietnia 2014 dnia 06:41 #162108Michalk001 napisał:
Piastów to praktycznie Warszawa Ursus.
No to sie mamy jakoś sprawie po sąsiedzku. Ja jestem Ursus Niedźwiadek
9 kwietnia 2014 dnia 07:28 #162113AnonimNieaktywny- 180
- 3 133Postów:
escribir napisał:
18 lat skończyłam już dwa razy 🙂
Plac Konstytucji mi pasuje- dojadę sobie z Ochoty.
Daj znać kiedy możesz.Jak nie bedzie padac to moge nawet dzisiaj
9 kwietnia 2014 dnia 07:58 #162126AnonimNieaktywny- 2
- 170Postów:
escribir napisał:
Jeśli chodzi o A1 to wątpię żeby w tym wcieleniu było mi potrzebne. 🙂 50 ccm w zupełności mi wystarczy w tym wieku 🙂
HAHAHA, ghy, ghy, eugh… Udławiłem się czipsem.
Wiesz, jakoś tak się kojarzy, że skuterzyści to w większości dzieciarnia i tak dalej. Poprzyglądaj się na ulicy (wiem że w kaskach zazwyczaj twarzy nie widać), ale i wśród skuterów i maxiskuterów, motocykli, średnia wieku użytkowników znacznie przewyższa gimnazjum. Sam rejestrując się na tym forum sądziłem że będę raczej w nielicznej grupie “starszaków”, ale jak popatrzyłem na wrzucone w jednym z wątków Warszawskich zdjęcia, to widzę że w średniej raczej się trzymam ;Plucek71 napisał:
Mimo, że co poniektórzy przyrównują jazdę na motorowerze do pilotowania F16 to tak naprawdę niewiele się ona różni od poruszania się rowerem.
Niestety masz rację, tyle że na tej podstawie chyba do innych wniosków dochodzimy. Jazda skuterem jest równie łatwa jak rowerowanie, ba – łatwiejsza, bo nie wymaga wysiłku fizycznego, ale popatrz jak jeździ spora część rowerzystów. Jednym słowem BEZMYŚLNIE. Ignorują światła, jeżdżą pod prąd, na skos, nie patrzą, nie sygnalizują – jak im pasuje. Nie mówię że wszyscy, część. Ale bardzo widoczna część. To jest też moim zdaniem jedna z większych bzdur jakie popełnił ustawodawca – jeśli przed zmianą przepisów było się pełnoletnim, huzia na jezdnię skuterkiem. Można nie znać przepisów, znaków, zasad poruszania się po drodze, NIC, ale mieć odpowiedni wiek i wystarczy. Zupełnie jakby wiedzę człowiek miał chłonąć z otoczenia przez osmozę i po jakimś czasie ją po prostu mieć.
Chęć pójścia na kurs (i to taki sensowny) ze strony escribir jest ze wszech miar godna pochwały. Nie wiem jak wygląda jej obycie z ruchem (brak jakichkolwiek uprawnień nie sugeruje nadmiernego), ale dobry instruktor wpoi jej pewne zasady bezpiecznego poruszania się konkretnym typem pojazdu w konkretnych warunkach. Dzięki temu i ona będzie bezpieczniejsza i inni uczestnicy ruchu. Obycia na jezdni nabierze z czasem i praktyką, będzie mieć jednak bardzo ważną podstawę.
No i ostatnia rzecz – w Warszawie ruch jest jaki jest. Raz wolniej, raz szybciej, sporo dróg jest takich, że można i trzeba nawet szybciej. Zapewniam Cię jako osobnik który to już przerabiał, 50 ccm NIE wystarcza do komfortowej i dostosowanej do dynamiki miejskiego ruchu jazdy. Szczególnie zablokowane 50 ccm, a odblokowane nie jest już motorowerem, ubezpieczenie traci ważność i jeździ się bez uprawnień. Oczywiście można zakładać, że w ubezpieczalni pracują idioci i w razie nieszczęścia nie popatrzą czy przypadkiem nie można odmówić wypłaty odszkodowania. To nie są kosmici, tak jak każdy zdają sobie sprawę, że odblokowanych skuterów jest u nas jakieś 80-90%… W każdym razie zablokowane 50 ccm w ruchu miejskim to żółw. Prześcignie toto dobry rowerzysta, rusza jak ślimak, jedyne co zrobi dobrze, to zahamuje. Żeby jednak poruszać się płynnie i możliwie bezpiecznie, trzeba robić to z prędkością choćby zbliżoną do tej, z jaką poruszają się inni. Trzeba w razie potrzeby móc odkręcić manetkę i ruszyć dynamicznie, czy to na lewoskręcie na skrzyżowaniu, czy żeby zrobić unik, co też się zdarza. 125 ccm daje mi ten komfort, 50 ccm nie dawało.9 kwietnia 2014 dnia 08:28 #162128AnonimNieaktywny- 27
- 2 984Postów:
Niektórzy puszkarze też jeżdżą bezmyślnie, łamią nagminnie przepisy itd., co to ma do rzeczy? Przepisy trzeba znać i ich przestrzegać, tego nie neguje.
9 kwietnia 2014 dnia 08:29 #162129izdebski12 napisał:
escribir napisał:
18 lat skończyłam już dwa razy 🙂
Plac Konstytucji mi pasuje- dojadę sobie z Ochoty.
Daj znać kiedy możesz.Jak nie bedzie padac to moge nawet dzisiaj
Chyba jednak będzie.
9 kwietnia 2014 dnia 08:36 #162130Póki się nie nauczę na 50 to na pewno nie wsiądę na nic większego. :-/
9 kwietnia 2014 dnia 08:43 #162132AnonimNieaktywny- 2
- 170Postów:
lucek71 napisał:
Niektórzy puszkarze też jeżdżą bezmyślnie, łamią nagminnie przepisy itd., co to ma do rzeczy? Przepisy trzeba znać i ich przestrzegać, tego nie neguje.
Chodzi mi wyłącznie o to, że jednoślad daje określone możliwości których nie daje samochód. Każda grupa użytkowników dróg zawiera pewien procent idiotów których to niestety najbardziej widać, każdy typ pojazdu ma swoją specyfikę jazdy i wymaga pewnych wypracowanych odruchów, przenoszenie pewnych przyzwyczajeń z jednego typu na drugi nie przynosi na ogół nic dobrego – na przykład mało który rowerzysta używa lusterka, tylko część obejrzy się przed manewrem. Skuter… kusi. Sam po sobie widzę, że skuterem niektóre manewry wykonuję bardziej agresywnie niż robiłem to mniej zwrotnym motocyklem.
Jak już się trafił KTOŚ kto chce przed włączeniem się w ruch na drodze liznąć trochę teorii i praktyki na kursie, to takiego rodzynka należy hołubić, pomiziać mówiąc “tak, dobrze, brawo”, a nie “no weź, co będziesz kasę wywalać, to tak jak rower, 10 minut i będziesz śmigać”. Pewnie że będzie, ale lepiej żeby zdawała sobie sprawę co może, a co nie. Kurs jest po to, żeby nauczyć się na cudzych błędach, to lepiej niż na własnych 🙂
- AutorWpisy
- Musisz się zalogować, żeby odpowiedzieć w tym temacie.