W marcu zakupiłem Kingwaya Fennari, wszystko był z nim dobrze do wczoraj Jakoś w czerwcu tylko podczas ruszania coś piszczało, najprawdopodobniej sprzęgło. Chciałem wymienić sprzęgło i przy okazji rolki, sprężyny i pasek. Rozkręciłem pokrywę wariatora, lecz samego wariatora nie mogłem, potrzeba do tego klucza pneumatycznego którego nie mam. Po skręceniu wszystkiego do kupy nagle przestało piszczeć. Pojeździłem z miesiąc i z dnia na dzień nagle zaczął mi drgać strasznie tył przy 4k obrotach +. Nie mam pojęcia o co chodzi, mechanik powiedział, że trzeba wyregulować zawory, ale jest on podobno niepewny i w ogóle podszedł do niego potrząsał tu i tami stwierdził, że to zawory, jak dla mnie to podejrzane.
Czekam na waszą pomoc, bo nie chce dawać mechanikom żeby mi robili nie wiadomo ile i za ile, chce sam to zrobić. I na koniec jeszcze jedno pytanie, czy jak na stojaku kręci mi max obroty to trzeba kupić odblokowany moduł zapłonowy czy nie ?
Z góry dzięki za pomoc ! ;)
Zapomniałem dopisać, że na niskich obrotach coś stuka.