Toros F16 (podobno ZIPP) skuter z marketu.

Wyświetla 1 wpisów z $
  • Autor
    Wpisy
  • #24824
    avenue
    Użytkownik
    • 1
    • 7Postów:

    Witam wszystkich forumowiczów.

    Mam na imię Piotr, lat 24.Posiadaczem skutera (jak w temacie) jestem od…uwaga…wczoraj. W związku z tym, że jestem kompletnie zielony przeszperałem internet i trafiłem tutaj z nadzieją, że znajdę oczekiwane wsparcie.
    Zdążyłem już wygrzebać z forum sporo interesujących mnie tematów, więc z kompletnością mojej zieleni trochę przesadziłem, tym bardziej, że zagadnienia związane z mechaniką i motoryzacją generalnie nie są mi obce( sporo dłubię samodzielnie we wszystkim co jeździ). Tutaj chciałbym dowiedzieć się od ewentualnych użytkowników tego jeździdła jak się sprawuje. Zdążyłem już odkryć, że toros f16 to klon Zipp Vapor.
    Do Toros’a Zipp oficjalnie się nie przyznaje, jednak wszystko wskazuje na to, że to Zipp właśnie jest głównym autorem importu tego wynalazku i jak twierdzi, będzie go serwisował.

    Teraz historia właściwa i pytania 🙂

    Skuter nabyłem w dzikiej promocji marketu Real z kilku pobudek:
    1. W celach poznawczych 🙂
    2. W wyniku szału na rynku paliwowym
    3. Poczułem wiosnę i postanowiłem samochód palący wiadra paliwa zakamuflować w garażu.
    4. Ze złości na tych co omijali mnie do tej pory kiedy przyrastałem do asfaltu stojąc w korkach.

    Do marketu przytrzaskałem z bańką paliwa(pomijam tu wizytę “na zakupy” i załatwianie formalności, a jesteśmy już przy odbiorze).
    Pan z działu sportowego wytoczył mi skuter przed bramki i uciekł :|.
    Kiedy dotarłem na parking zalałem bak pod korek, przykleiłem tablicę taśmą do błotnika i zaczęły się schody 8O.
    Tu nastąpiło zderzenie ze światem skuterów. Kiedy po 20-stu minutach odkryłem, że ,żeby zapalić należy przytrzymać hamulec byłem już nieco spokojniejszy. Kolejne minuty uciekały kiedy walczyłem z technologią włączania świateł i resztą guzikologii. Tym sposobem spędziłem pod marketem godzinę i zdążyło już zrobić się ciemno.Kiedy nastała całkowita ciemność odkryłem, że światła mnie pokonały; działa tylko pozycyjne i pojadę na nietoperza, a do domu 12km. Dotarłem.
    Udało mi się opanować oświetlenie dopiero w garażu, kiedy zdezintegrowałem pół skutera śrubokrętem i wpiąłem kostkę reflektora, o czym zapomniał mały człowieczek z dalekiego wschodu.

    Dziś, kiedy mam już za sobą wycieczkę do pracy, 26 km przebiegu regulację hamulców i nowe buty(stare zużyłem do hamowania) i kiedy już zjadłem instrukcję po jej przeczytaniu i uświadomieniu sobie, że nadal nic nie wiem, w rozpaczy piszę tutaj 😀

    Szanowni posiadacze podobnych ustrojstw zgłaszam problemy, zadaję pytania na dziś:

    1. Gdzie do ********** znajduje się akumulator?
    2. Co sygnalizuje czerwony LED pomiędzy wskaźnikiem poziomu paliwa, a prędkościomierzem ( nie zauważyłem żadnej zależności pomiędzy zapalaniem się tej diody, a zachowaniem skutera)
    3. Czy powinienem wykonać bądź wykonywać jakieś konkretne czynności, o których mogę nie wiedzieć, a są konieczne?

    Na chwilę obecną to tyle.
    W tym temacie chciałbym opisać wszystkie swoje doświadczenia z tym skuterem, więc będę tu wracał i na bieżąco relacjonował swoje perypetie, a i udostępniał wszystkie informacje jakie uda mi się zdobyć poza forum.

    Pozdrawiam, Piotr

    #24825
    Leszek Śledziński
    Keymaster
    • 769
    • 2 361Postów:

    hej.
    Fajna historia, w sam raz na bloga Skuterowo.com.
    Odpowiadając na pytania:
    Akumulator pod wycieraczką, w podłodze, po odkręceniu pokrywy.
    2. Ten led to niby wykrywacz dzwoniącego telefonu. Jednak móżesz to bardziej traktować jako stroboskop.
    3. Hmmm…

    #24826
    mario_78_78
    Użytkownik
    • 7
    • 65Postów:

    Świetna opowieatka 🙂 …miło się czyta i witamy w społeczności użytkowników skuterków.

    #24829
    Kapuchon
    Użytkownik
    • 18
    • 2 689Postów:

    Witam.
    1. Tak jak mówi Leszek.
    2. Nie wiem jak w Twoim skuterze ale w moim ten wykrywacz dzwoniącego telefonu nawet nawet, działa zasięg to około 2m w moim przypadku. Tylko szkoda że zaświeca się co jakiś czas gdy telefon “łapie” sygnał.
    3. Mówią że warto po 30km zmienić olej w silniku nawet na własną rękę bo od 0-30km wytwarza się największa ilość opiłków które krążą później po całym silniku.
    A pozatym to zadbaj o ten skuter od samego początku to odwdzięczy Ci się i trochę pojeździ. Niestety skutery ze wschodu potrzebują więcej opieki niż te markowe i polecam co jakiś czas posprawdzać i ewentualnie dokręcić różne śruby np. przy stopce. Życzę miłej i bezawaryjnej eksploatacji. Pozdrawiam.

    #24833
    avenue
    Użytkownik
    • 1
    • 7Postów:

    Szybko i sprawnie, problemy rozwiązane.
    Dziękuję za odpowiedzi.

    Tak, więc jutro wyruszam po olej, diodę muszę wygryźć bo mnie denerwuje, a do niczego szczególnego potrzebna nie jest.
    Blog…tutaj muszę jeszcze rozpracować działanie tego serwisu, ale pomysł pierwsza klasa. Czuję, że nie jedna historia czeka mnie z tym egzemplarzem, więc jeśli jest tu opcja poprowadzenia blogu (bloga…jak kto woli), to zapewne ją odkryję i tam będzie się działo.

    Pozdrawiam

    #24939
    avenue
    Użytkownik
    • 1
    • 7Postów:

    Doświadczeń ciąg dalszy…

    Dziś stuknęło na tablicy 50km. Wczoraj natomiast, przy przebiegu ~30km stosując się do uwag, odstawiłem skuter i wybrałem się na spacer wracając z bańką oleju(mobil1 s2000 pół-syntetyk 10W40). Przyzwyczajony do sytuacji gdzie psujący się samochód wymaga ingerencji zapytałem wujka Google, jak to zwykle robię: co w trawie piszczy?. W mechanice samochodowej jest tak, że co by się nie zepsuło zawsze znajdzie się ktoś, kto już to naprawiał, a sytuacją niewyobrażalną jest, żeby nie znaleźć w sieci materiałów z service manual’em i rysunkami najdrobniejszych elementów, najbardziej wycudowanych samochodów na ziemi.

    Ha! Tutaj trzeba wymienić olej w skuterze. I co teraz? Szukam… Kiedy już wypaliłem paczkę papierosów, opróżniłem lodówkę i w oczach wyskoczyły mi bad pixel’e od gapienia się w ekran, a znalezienie rysunków okazało się być tylko marzeniem, postanowiłem po prostu zmienić ten olej bez wsparcia ze strony literatury.
    W swojej karierze dłubacza garażowego przeskoczyłem od 2T w poczciwym Ogarze do potwornych silników samochodowych. 4T w jednośladach prześliznęło się gdzieś bokiem. Niby to nic. Mam przed sobą silnik jak zwykle…tylko taki, jakby trochę mniejszy i tylko z jednym cylindrem. Zabieram się do dzieła. Skuter do góry, “bagnecik” wykręcony, grzechotka w łapę i kręcimy. Śruba poddała się nadzwyczaj szybko. Właściwie jedynie ruszyłem kluczem, więc dalej postanowiłem już delikatnie wykręcić ją palcami. Po odkręceniu, rysunki okazały się zbędne. Wszystkiego dowiedziałem się organoleptycznie. Technologia wymiany oleju okazała się jednak być dla mnie zaskakująca. Otóż kiedy śruba zostaje wykręcona całkowicie opuszkami palców, należy nie jak to zwykle bywa podstawić wiaderko i czekać…nie, nie…w skuterze wygląda to inaczej. Po pierwsze należy zbagatelizować ból oka powstały w kontakcie ze wspomnianą śrubą. Po drugie, należy szybko przeszukać słownik oraz wybrać i użyć słowa lub zdania wielokrotnie złożonego, najlepiej odzwierciedlającego zaistniałe zdarzenie oraz własną głupotę przy ustalaniu swojego położenia w stosunku do skutera w trakcie działań, jednocześnie śledząc sprawnym okiem pozostałe elementy wystrzelone spod wykręconej śruby. Sprężynę i filtr, które się tam znajdowały znalazłem po zakończeniu lektury słownika wulgaryzmów, skrupulatnie, strona po stronie, prześwietlając jednocześnie czeluści garażu. Ostatecznie dałem radę.
    Rada dotycząca wymiany oleju po 30km nie powinna pozostać tylko radą, ale powinna stać się warunkiem koniecznym. Nie wyobrażam sobie tego silnika po przebiegu 300km(bo po takim przebiegu producent zaleca pierwszą wymianę oleju) z tym żurem wewnątrz. W oleju, który zlałem pływało wszystko. Opiłki to norma i było tego naprawdę sporo, mimo, że na bagnecie olej wydawał się być czysty, to w zlewce prezentował już piękny, metaliczny, ciemny odcień grafitu. Oprócz opiłków znalazłem odłamki czerwonego laku stosowanego do znaczenia części i blokowania śrub, ale także potworne odłamki z niedokładnie, a wręcz w ogóle nieoszlifowanych, odlewanych elementów silnika. Takie farfocle powstające w odlewie na łączeniach form, pływające w oleju, to już gruba przesada.

    Dziękuję za tę radę. Wymieniamy olej po pierwszych 30 km-WARTO. Nie wyobrażam sobie co by było, gdyby jakaś część złapała taki kawał metalu i rozbazgrała wewnątrz. Uniemożliwia to oczywiście filtr, ale zanim taki mega-opiłek zostanie złapany, zwiedza silnik i może narobić bałaganu.

    Z innej bajki…
    Zauważyłem dziś, że skuter po zatrzymaniu i chwili postoju( np. czerwone światło na skrzyżowaniu), kiedy chodzi na niskich obrotach, to zdarza się mu zejść tak nisko, że aż za nisko i gaśnie.
    Wyczytałem już jednak, że na dotarciu może się tak dziać, więc nie zawracam nikomu szanownych czterech, ale wspominam na wypadek, gdyby ktoś wiedział jak temu zaradzić.
    Na dziś “end of story”.
    Pozdrawiam, Piotr

    #24940
    lew75
    Użytkownik
    • 7
    • 48Postów:

    zanim dotrzesz podkrec go na obrotach

    #24941
    roomcajz
    Uczestnik
    • 17
    • 1 073Postów:

    odważę się napisać: wyreguluj gaźnik
    licząc na kolejny odcinek opowieści
    😀

    #24943
    Leszek Śledziński
    Keymaster
    • 769
    • 2 361Postów:

    Piotr, musisz prowadzić bloga, tekst rewelacyjny:)
    http://www.skuterowo.com/napisz-artykul/
    wstukujesz i klikasz “dodaj do przeglądu” i koniec:)

    #24944
    Kapuchon
    Użytkownik
    • 18
    • 2 689Postów:

    Witam. Twój tekst czyta się aż miło ;] Co do problemu – wydaje mi się że regulacja gaźnika nie jest konieczna a wystarczy lekko podwyższyć mu wolne obroty. Tak więc Piotrze najpierw rozgrzej silnik ( najlepiej przejechać się z kilometr – dwa ) następnie otwierasz schowek ( siedzenie do góry ) i na dnie schowka powinny być 2-4 śrubki którymi przykręcony powinien być kawałek plastiku. Po jego odkręceniu Twoim oczom powinien ukazać się gaźnik. Stojąc od tyłu skutera i patrząc na gaźnik po jego prawej stronie powinna być śrubką ze sprężynką. Silnik musi być zapalony i wtedy kręcisz powolutku w prawo aż do uzyskania takich obrotów aby silnik nie gasł i chodził równo ale żeby tylne koło nie kręciło się w powietrzu gdy skuter stoi na centralnej stopce. Powodzenia ! W razie problemów pisz tutaj a Ci pomożemy ;]

    #24945
    roomcajz
    Uczestnik
    • 17
    • 1 073Postów:

    Kapuchon napisał:

    wydaje mi się że regulacja gaźnika nie jest konieczna a wystarczy lekko podwyższyć mu wolne obroty

    to poniekąd regulacja gaźnika
    😀

    #24958
    Kapuchon
    Użytkownik
    • 18
    • 2 689Postów:

    Poniekąd tak ale ja definicje regulacja gaźnika rozumiem jako regulacje mieszanki ;]

    #24959
    Kamilll126
    Użytkownik
    • 0
    • 8Postów:

    Trzeba także przestawić zapinkę na iglicy

    #24960
    Kapuchon
    Użytkownik
    • 18
    • 2 689Postów:

    Nie rozumiem. Po co ?

    #24961
    Kamilll126
    Użytkownik
    • 0
    • 8Postów:

    żeby zmniejszyć lub zwiększyć dopływ paliwa

    #24974
    Pietro
    Użytkownik
    • 9
    • 3 294Postów:

    Silnik skutera 4T, nie ma zapinki na iglicy, ponieważ gaźnik jest podciśnieniowy, czyli linka gazu nie otwiera przepustnicy walcowej z iglicą, tylko podciśnienie.

    #25192
    dziczek333a
    Użytkownik
    • 0
    • 1Postów:

    a wiecie gdzie dokładnie ma on blokady i ile ich jest ??

    #25318
    mr25ur
    Użytkownik
    • 0
    • 39Postów:

    Witam. Też kupiłem owe cudo, czyli torosa, ogólnie działa, nie działał tylko wskażnik paliwa i śmierdziało paliwem… okazało się iż wykręcił się “korek” mocujący pływak, przez co kabelek przekrecił i zaklinował pływak, i przez otworek przelewało się paliwo…

    Ps. faktycznie w książeczce użytkownika jest o wymianie oleju po 300 km, ale nie silnikowego tylko przekładniowego, czyli najlepiej będzie wymienić na wszelki wypadek oba?

    #25319
    Pietro
    Użytkownik
    • 9
    • 3 294Postów:

    Olej silnikowy wymienia się na 1-ym przeglądzie, po 300km, potem za 1000km, następnie co 2000km, lub co roku w przypadku małych przebiegów.

    #25320
    Pietro
    Użytkownik
    • 9
    • 3 294Postów:

    Olej przekładniowy po pierwszym 1000km, potem co 4000km.

    #25326
    Kapuchon
    Użytkownik
    • 18
    • 2 689Postów:

    mr25ur napisał:

    Witam. Też kupiłem owe cudo, czyli torosa, ogólnie działa, nie działał tylko wskażnik paliwa i śmierdziało paliwem… okazało się iż wykręcił się “korek” mocujący pływak, przez co kabelek przekrecił i zaklinował pływak, i przez otworek przelewało się paliwo…
    Ps. faktycznie w książeczce użytkownika jest o wymianie oleju po 300 km, ale nie silnikowego tylko przekładniowego, czyli najlepiej będzie wymienić na wszelki wypadek oba?

    Radzę tak jak koledze wyżej. Po 30km nawet na własną rękę wymień olej silnikowy bo przez 30 km wytwarza się mnóstwo opiłków. Przekładniowy może zostać do pierwszego przeglądu gwarancyjnego. To tylko moja rada ale każdy zrobi jak zechcę 😉

    #25330
    Pietro
    Użytkownik
    • 9
    • 3 294Postów:

    Wymiana oleju silnikowego po 30km, to już przesada…nowy cylinder jest honowany o gładkiej powierzchni, więc nie ma mowy o mega opiłkach…jeżeli miałoby coś silnikowi zaszkodzić, to braki filtra, ale skoro dali siatkę to chyba nie ma problemu 😉

    #25334
    Kapuchon
    Użytkownik
    • 18
    • 2 689Postów:

    Wątpie żeby ten ” filtr oleju ” złapał jakiś opiłek. Przecież to zwykła metalowa siatka. Ja u siebie wymieniłem po tych 30km i jak zobaczyłem ten olej to byłem zadowolony że to zrobiłem bo opiłków trochę było. Koszt oleju nie wielki na głowa spokojna. Ale każdy ma swoje metody 😉

    #25338
    Pietro
    Użytkownik
    • 9
    • 3 294Postów:

    skoro siatka nie wyłapuje, to w całym okresie używania też nic nie daje, w takim razie pasowałoby zmieniać olej po każdej przejażdżce lub co 30km :mrgreen:

    #25340
    Kapuchon
    Użytkownik
    • 18
    • 2 689Postów:

    Wsumie to podczas docierania silnika powstają opiłki więc maksymalnie do tych 1000km jakieś tam opiłki może są. Ja osobiście po 30km wymieniłem sam, po 300 i 1500 ASO. Teraz na 3000km już będę zmieniał sam bo te ASO zabiera kasę a dużo nie robi a niestety żeby mieć gwarancję trzeba było tam jeździć.

    #25445
    mr25ur
    Użytkownik
    • 0
    • 39Postów:

    Witam ponownie. Wymieniłem własnie po 160 km oleje, olej silnikowy czarny i rzadki jak woda, ale nic nie pływało grubszego ( było go około 0,8l) za to w przekładniowym aż srebrzyło od opiłków, poza tym do przekładni gdzie wg napisu ma wejsc 0,12 l oleju było napchane 150 mililitrów, nadmiaru nie “wyrzygiwało” aczkolwiek znajomy mechanik mówi ze od nadmiaru moga postrzelać simeringi… tak czy siak wlałem te 120 mili. przepisowo.
    ps no i max. predkosc w moim to 70 km.

    #25447
    madi
    Uczestnik
    • 21
    • 5 786Postów:

    70 km/h na zablokowanym silniku ? Ciekawe…

    #25516
    mr25ur
    Użytkownik
    • 0
    • 39Postów:

    Jak widać nie ma blokady fabrycznie, poza tym dzis elektryka siadła, przepala bezpiecznik za bezpiecznikiem, jakiś problem z migaczami, wszystko działa oprócz nich, po wyłączeniu świateł coś bzyczy z pod lampy… się najeździłem.. 😉

    #25518
    chaffinch
    Użytkownik
    • 9
    • 122Postów:

    mr25ur napisał: się najeździłem.. 😉

    To ja chyba, mimo wszystko, wolę swoje plamiące B&W z badziewnym serwisem 😆

    #25522
    Kapuchon
    Użytkownik
    • 18
    • 2 689Postów:

    mr25ur napisał:

    Jak widać nie ma blokady fabrycznie, poza tym dzis elektryka siadła, przepala bezpiecznik za bezpiecznikiem, jakiś problem z migaczami, wszystko działa oprócz nich, po wyłączeniu świateł coś bzyczy z pod lampy… się najeździłem.. 😉

    Pechowy egzemplarz lub ktoś kto to składał nie postarał się jak miał. Dużo zależy też od tego jak go złożą przed sprzedażą bo z chin skuter przyjeżdża w pudełku.

Wyświetla 1 wpisów z $
  • Musisz się zalogować, żeby odpowiedzieć w tym temacie.
Back to top button