Jechałem, zgasł i nie odpala

Jakis czas temu spadła ta rurka(przy samym gazniku) co doprowadza powietrze do gaznika i zanim ją założyłem przejechałem około 5 km (zmienił się dzwiek i troche to potrwało zanim zdiagnozowalem o co chodzi). Dzis ja założyłem(te rurkę) przejechałem 3 km i nagle nie reagował na dodawanie gazu i zgasł nie chciał odpalic.
Dlaczego? i drugie pytanie: czy brudny gaznik moze byc przyczyną zatarcia silnika?

Jak ci spadł dolot to do cylindra mogły polecieć zanieczyszczenia z powietrza, a co za tym idzie gładź mogła się porysować. Jeżeli rysy są spore to mogła spaść kompresja, co w ekstremalnych przypadkach może powodować problemy z odpaleniem.

Proponuje wyczyścić gaznik zamontować rurkę ale założyć opaskę i wyregulować gaznik jeśli dalej nie odpalisz sprawdz kompresje i pierścienie

Potrzebuje pomocy.mam też T-rexa od 3 lat jest ok jedyny jaki mam problem to ze nie chce mi odpalić cewkę wymieniłem nie dawno świece i fajkę też ale jak chciałem odpalić to chwile pochodził i później zaczął się dusić i zgasł,ponownie próbowałem ale tylko kręcił ale nie udało się odpalić.Jaka może być przyczyna potrzebuje porady soby która taki skuter posiada?Będę wdzięczny za poradę szkoda by było żeby stal i kurzył sie

szunio28 napisał:

Potrzebuje pomocy.mam też T-rexa od 3 lat jest ok jedyny jaki mam problem to ze nie chce mi odpalić cewkę wymieniłem nie dawno świece i fajkę też ale jak chciałem odpalić to chwile pochodził i później zaczął się dusić i zgasł,ponownie próbowałem ale tylko kręcił ale nie udało się odpalić.Jaka może być przyczyna potrzebuje porady soby która taki skuter posiada?Będę wdzięczny za poradę szkoda by było żeby stal i kurzył sie

Przecież masz swój temat: http://www.skuterowo.com/forums/topic/pomoc-1#post-55252