Jaki skuter dla dziewczyny?

Witam.
Mam na imię Kasia.
Mam 20lat, mieszkam w Gliwicach.
Dojrzałam do decyzji zakupu swojego pierwszego jednośladu.
Chciała bym kupić skuter, którym mogła bym dojeżdżać do pracy i na uczelnię - zrobić jakieś małe zakupy w markecie. Zależy mi na wygodzie i niezawodności skutera, którym będę jeździła. Bardziej chyba na niezawodności. Budżet jakim dysponuję to nawet kilkanaście tys. - tyle jestem w stanie uzbierać.
W okresie letnim, chciała bym czasami wyskoczyć nim za miasto, na krótkie wycieczki - tak do 150km.
Jednym słowem jednoślad ma mi zastąpić samochód, ma być nie mniej funkcjonalny i niezawodny.
Pozdrawiam, Kasia.
Proszę tylko o poważne i rzeczowe wypowiedzi.

Ja bym polecił coś z Kymco,a szczególnie ten model:

http://kymco.pl/index.php/skutery/like-50-2t-detail

Podaj ile masz wzrostu. Coś wymyślimy.

No to bierz Kymkacza - niezawodny przy dobrym kompromisie cenowym. Może spróbuj te modele:
http://kymco.pl/index.php/skutery/dink-50-4t-detail
http://kymco.pl/index.php/skutery/agility-city-4t-detail

Ja polecam Hondę Vision, bardzo ekonomiczna, duże koła. Jeśli nie zależy Ci na osiągach to jest to bardzo fajna opcja.

Polecam tego http://kymco.pl/index.php/skutery/agility-rs-naked-50-2t-detail . Kuzynka go ma i nie narzeka. Nawet ładnie na nim wygląda:) Zrobiła nim już 5 tyś. km. nie tylko po asfalcie. 0 awarii.

Podstawowe pytanie jest takie jakie masz prawo jazdy.
Jeśli motorower to w zasadzie dowolny markowy 4T z serwisem na miejscu.
Jeśli masz prawko A to już jest ciekawiej bo wówczas realnie możesz wybrać maszynkę na te 150km wycieczki. Sam codziennie dojeżdżam do pracy (łącznie 80km) Piaggio X8 200cm i nie ma tragedii, w korkach przeciskam się bez problemu, a na trasie do tych 120km/h się zdarza.
Peugeotem Trekkerem 50cm to realnie bez zmęczenia 20km da się przejechać. Piaggio jest tak zabudowany, że tylko łapki czasem marzną.

Mam 172cm wzrostu. Oczywiście nie biorę pod uwagę niczego z silniczkiem 50cm3, bo to w zasadzie zabawki dla gimnazjalistów.
Rok temu zrobiłam prawo jazdy kat. A. Zdałam za pierwszym razem :-)
Jeździłam na Hondzie CBF250, motorek banalny w prowadzeniu - jak rower.
Myślałam, że kupię jakiś skuter z osiągami przynajmniej takimi jak ta Honda. Dla mnie liczy się komfort i niezawodna, bezawaryjna jazda.
Sorki, ale o marce Kymco nic nie słyszałam - znajomi mają Hondy, Suzuki , Kawasaki.
Ten Kymco to jakiś dobry sprzęt?
Póki co to kompletuję sobie ubiór, rozglądam się za jakimś dobrym kaskiem. Możecie coś polecić?

Skoro jest prawko kat. A to proponujcie Panowie coś z silniczkiem min. 250 cm3, bo się dziewczyna zamęczy na małym piździku. A wiadomo, po to zrobiła prawko, aby z niego korzystać ;)
Kymco - Tajwańska, znana, bardzo dobrej jakości marka. Części robione po tajwańsku z lepszych materiałów niż chińskie, ogólnie składany z części ze średniej półki. Na prawko A, oraz na wspaniałe osiągi polecam kymco downtown 300i, a najlepiej nowy, lub używany 2-3 letni. ;)

Dobre tanie kaski to ls2 lub naxa. A co do skutera to np. Yamaha T-Max lub X-Max. A tańsze to tylko Kymco. Broń Boże nie Romet Maxi:)

To zależy ile chcesz wydać na kask pieniążków? :) Zaś skuter to zależy czy chcesz nówkę, jeśli nie to Yamaha, Suzuki, Aprilia czy Gilera to bardzo dobre jednoślady. Który z nich jest lepszy to już kwestia indywidualna :)

Ja z mojej strony mogę polecić ls2 które jest na prawdę dobrym stosunkiem ceny do jakości. Chyba, że planujesz wydać jakąś solidną sumę to pomyśl czy nie warto wybrać czegoś z tych http://motocykle.onet.pl/testy/kaski-reevu-msx1-kaski-z-lusterkiem-wstecznym/fvlwg Dość ciekawe i nowe rozwiązanie które z tego co mi wiadomo świetnie sprawdza się w mieście jak i poza nim :) Po prostu pozwala lepiej skupić się na drodze jednocześnie mając dobre pojęcie tego co dzieje się za nami, A i jakościowo są dobre.

Sprostuję że 50 nie są tylko dla gimnazjalistów, nie raz zdarzyło się, że taka 50 porobiła mnie w korkach. Jak ktoś mieszka w mieście w bloku to taką 50 spokojnie wprowadzi do piwnicy, z większym będą problemy.
Jak chcesz wiedzieć więcej o maxi skuterach to zapraszam na www.burgmania.net.
Moim zdaniem przede wszystkim kieruj się takimi zasadami:
1.serwis danego modelu na miejscu
2.model będący w ofercie polskiego dealera (ja zrobiłem inaczej, ale kierowałem się innymi kryteriami)
3.możliwie prosty konstrukcyjnie (wybrałem Piaggio X8 bo X9 ma za dużo elektryki)
4.duże koła bo wiemy jaka jest jakość naszych dróg
5.co kilkanaście tys. km trzeba coś wymienić co się normalnie zużywa, wybierz kilka modeli i sprawdź po serwisach ile co kosztuje bo można się bardzo rozczarować
6.jak cię stać to kupuj model z ABS, warto pożyć dłużej
7.wysoka szyba pogarsza osiągi i poprawia przyjemność z jazdy o 100%

Jakby mnie było stać na nowego to mam tylko 2 typy:
Piaggio MP3
Kymco Xciting 500
Pozdro

Jak decydowałam się na kurs prawa jazdy kat. A, to zdawałam sobie sprawę z tego ile kosztują dobre jednoślady.
Ja robiłam kurs w zabrzańskiej szkole Motorat - chłopaki uczą jazdy z pasją. Jednym z elementów nauki, była wizyta w salonie motocyklowym. Tam nam uświadomiono, jak ważny jest strój dla motocyklisty. Więc na stroju jako ochronie osobistej nie zamierzam oszczędzać. Jeśli chodzi o kask, to na pewno coś z Nolana. Nie chcę kupować jakiś tanich kasków, by za chwilę stwierdzić, że muszę szukać czegoś lepszego.
Pomimo, że dizajn tego Kymco wydaje się nowoczesny i atrakcyjny, to ja bym się skłaniała jednak do sprawdzonych marek. Suzuki, Yamaha, Honda. Będę celowała w ich jakieś modele. Trochę czytam na różnych forach i zaintrygował mnie Burgman. Myślę że coś w pojemności 400-600 będzie dobrym wyborem. Zapas mocy wystarczy na dynamiczną bezpieczną jazdę.

Wiem, że mało nie kosztują, ale jak już coś kupuję to musi być nowe, prosto z salonu. Gwarancja to podstawa. Najwyżej, na pozostałą kwotę wezmę mały kredyt.

http://www.suzuki-moto.pl/2013_Burgman_400A.html

Co sądzicie o tym modelu?

Mam nadzieję, że te 120km/h będzie jechał? Chcę ze znajomymi zaliczyć kilka ciekawych trasek w Polsce.

"Hamulce przód / tył tarczowy / bębnowy" - STANOWCZO NIE, A PRODUCENT CHYBA SOBIE JAJA ROBI.

Co do "Prędkość maksymalna 145 km/h" - Jeszcze mogę zrozumieć, za pewne chodzi o odcinkę obrotów - pewnie do 7300 obr/min, jednak raczej można to skasować, lub zmienić na 11 000 obr/min wtedy będzie to na prawdę dobrze jechało.

Dziewczyna idzie w dobrą stronę :-)
Dobry bezpieczny kask, dobre ciuchy a dopiero potem moto - i to jakie? Jestem pod wrażeniem.
To dobrze, że są szkoły jazdy, które potrafią uświadomić człowiekowi, co tak naprawdę jest ważne.
Ja słyszałem o tej szkole Motorat - sam chciałem u nich wykupić kurs doszkalający - kto wie, jak uzbieram kasę to może się skusze. Umiejętności nigdy za wiele :-)

Szczerze mówiąc to CBF250 osiągami nie powala... Ja bym na Twoim miejscu się nie pchał w skuter tylko kupił jakiś motocykl. Może coś troszeczkę większego od CBF-ki - Suzuki GS500 ? Niezawodny, wiele wybacza. Albo pojechać z grubszej rury i kupić Hondę CBR 600 :) Na uczelnie będziesz sobie spokojnie jeździć, ale i znajomym kroku dotrzymasz.

GS500 to kultowy sprawdzony model. Idealny do jazdy miejskiej i poza miasto. Trudno jednak teraz wyrwać dobrze utrzymany model.

Albo CB500? Er5? Podobne konstrukcje.


Tylko, że nie każdy lubi klasyki :-(

Jeżeli dziewczyna chce skuter, to nie ma co proponować motocykli. Domniemuję, że jest to świadomy wybór.
Kierowałbym się bliskością serwisu i na tej podstawie wybrał jakiś pojazd. Czy to będzie yamaha, honda, suzuki czy też kymco jest sprawą wtórną. Jeżeli w pobliżu jest kilka salonów należy pójść i przymierzyć, następnie wybrać to co spełnia nasze kryteria. Jakościowo wszystkie są podobne.

Jedna mała uwaga, jeśli to ma być pierwsza 200 to skup się raczej na czymś tańszym i lżejszym. Burek 650 nie jest dobrym wyborem dla kogoś kto zaczyna jazdę. I nie mówię tu o mocy ale o jego wadze - 260 kg. W 400-tce jest troszkę lżejszy ale gabarytowo i tak dość spory.
Na Twoim miejscu na jeden sezon kupił bym coś mniejszego jednak i tańszego, będzie mniej bolało jak się wywalisz :)
Pojemność i masa motocykla powinna rosnąć odpowiednio do umiejętności i doświadczenia kierownika. Tak jak w samochodach nie ma specjalnie to znaczenia tak przy motocyklach ma, bo jednak technika jazdy znacznie się różni, a jak komuś wydaje się, że umie jeździć samochodem to i motocyklem sobie poradzi to jest w błędzie.