Jaki motorower? Specyficzny klient.

Witam, od jakiegoś czasu rozglądam się za jakimś porządnym sprzętem dla mnie i prawde mowiąc, wybór nie należy do najłatwiejszych. Oto moje kryteria:

-Mam 21 lat, więc nie chcę się tym wozić po wsi, tylko na codzien do pracy.
-zatem musi być OSZCZĘDNY
-i w miarę bezawaryjny
-w przyszłości planuję kategorię A - dlatego MOTOROWER, a nie skuter
-jestem duży (194 cm) więc sprzęt też musi być duży.
-nie chcę nówki, wolę dotartą i odblokowaną używkę w dobrym stanie.
-cena gra rolę - im taniej - tym lepiej
-mieszkam i będę używał go w Warszawie

I to chyba na tyle. Na razie znalazłem tylko jeden model który spełnia podane warunki, to jest junak 901, ale może jest coś jeszcze?

junak albo http://allegro.pl/motorower-benzer-arco-2013-gratisy-dostawa-i3591455256.html coś w tym stylu nic innego nie znajdziesz

Konrad_S napisał:

-w przyszłości planuję kategorię A - dlatego MOTOROWER, a nie skuter

To, że planujesz A to nie znaczy, że nie możesz jeździć skuterem :)
Skuter to tylko rodzaj nadwozia. To tak jakbyś chciał zrobić B żeby jeździć sedanem a nie kombi.
Kiedy Wy się wreszcie nauczycie nazywać rzeczy po imieniu.
Proponuję zapoznać się z definicją motoroweru i motocykla.

maxell napisał:

Konrad_S napisał:
-w przyszłości planuję kategorię A - dlatego MOTOROWER, a nie skuter

To, że planujesz A to nie znaczy, że nie możesz jeździć skuterem :)
Skuter to tylko rodzaj nadwozia. To tak jakbyś chciał zrobić B żeby jeździć sedanem a nie kombi.
Kiedy Wy się wreszcie nauczycie nazywać rzeczy po imieniu.
Proponuję zapoznać się z definicją motoroweru i motocykla.

Zapewne chodziło mu o posiadanie biegów, pozycję za kierownicą itd.

Ale co ma do tego fakt, że zdaje na A? :)
Myśli, że jak biegówką pojeździ to będzie mu łatwiej zdać? :)

Zapewne tak, abstrahując od zasadności takiego podejścia.

lucek71 napisał:

maxell napisał:

Konrad_S napisał:
-w przyszłości planuję kategorię A - dlatego MOTOROWER, a nie skuter

To, że planujesz A to nie znaczy, że nie możesz jeździć skuterem :)
Skuter to tylko rodzaj nadwozia. To tak jakbyś chciał zrobić B żeby jeździć sedanem a nie kombi.
Kiedy Wy się wreszcie nauczycie nazywać rzeczy po imieniu.
Proponuję zapoznać się z definicją motoroweru i motocykla.

Zapewne chodziło mu o posiadanie biegów, pozycję za kierownicą itd.

Jest dokładnie tak jak powiedziałeś, ale mam wrażenie, że moje rozumowanie jest błędne. Zatem pytanie, czy jazda skuterem jest tak samo zbliżona do jazdy motorem czy jednak mozliwość zmiany biegów i pozycja ma znaczący wpływ na szkolenie moich "umiejętności". Jeśli różnica pomiędzy skuterem a motorowerem jest faktycznie tak mała w aspekcie przyszłej jazdy motorem, to powiedzcie mi czemu?

Przesiadka z automatu na manual to nie jest jakaś wielka sprawa, więcej problemów będziesz miał z ogarnięciem mocy, wielkości i ciężaru motocykla niż z biegami ;)

Jeśli nauczysz się jeździć (nie mówię o przepisach), to nie ma znaczenia czym będziesz jeździł.
Automatem napewno jeździ się "mniej stresowo" dla niektórych, bo nie muszą zmieniać biegów, kontrolować, który bieg w danym momencie mają zapięty - pół biedy jak jest kontrolka, która nam mówi na którym biegu w danym momencie jedziemy, ale są takie, które tego nie mają, więc trzeba pamiętać.
Z drugiej strony, moim zdaniem, lepiej jeździ się manualem.
Inaczej rozłożony środek ciężkości a co za tym idzie w ektremalnych sytuacjach łatwiej go opanować. Hamując przodem, automat po prostu się składa i gleba. Łatwiej manewrować manualem, co w przypadku uczenia się sławnych ósemek, ma znaczenie. Balans ciałem przy składaniu w zakrętach również jest fajniejszy i bardziej skuteczny przy jeździe manualem.
Automat ma jedną niepodważalną przewagę - jest bardziej pakowny i praktyczniejszy.
Kupując cokolwiek nie kieruj się tym na czym będziesz zdawał egzamin, tylko tym co jest Ci bardziej potrzebne.
Przymierz się do jednego i drugiego, przejedź się jak warunki na to pozwolą i na spokojnie kup co chcesz po prostu.
Na kursie spokojnie nauczysz się jazdy manualem. Kwestia wyczucia.

maxell napisał:

Jeśli nauczysz się jeździć (nie mówię o przepisach), to nie ma znaczenia czym będziesz jeździł.
Automatem napewno jeździ się "mniej stresowo" dla niektórych, bo nie muszą zmieniać biegów, kontrolować, który bieg w danym momencie mają zapięty - pół biedy jak jest kontrolka, która nam mówi na którym biegu w danym momencie jedziemy, ale są takie, które tego nie mają, więc trzeba pamiętać.
Z drugiej strony, moim zdaniem, lepiej jeździ się manualem.
Inaczej rozłożony środek ciężkości a co za tym idzie w ektremalnych sytuacjach łatwiej go opanować. Hamując przodem, automat po prostu się składa i gleba. Łatwiej manewrować manualem, co w przypadku uczenia się sławnych ósemek, ma znaczenie. Balans ciałem przy składaniu w zakrętach również jest fajniejszy i bardziej skuteczny przy jeździe manualem.
Automat ma jedną niepodważalną przewagę - jest bardziej pakowny i praktyczniejszy.
Kupując cokolwiek nie kieruj się tym na czym będziesz zdawał egzamin, tylko tym co jest Ci bardziej potrzebne.
Przymierz się do jednego i drugiego, przejedź się jak warunki na to pozwolą i na spokojnie kup co chcesz po prostu.
Na kursie spokojnie nauczysz się jazdy manualem. Kwestia wyczucia.

Podpisuje się pod tym obiema... a nie lewą nie umiem, ale prawą mogę dwa razy :)

Okej, dzięki za odpowiedź, tylko wytłumacz mi co ma balans ciała i skręcanie do manualnej skrzyni biegów. Wracając do tematu, bo akurat skrzynia biegów - tak jak kolega wcześniej powiedział - nie jest najważniejsza, ale czy pozycja za kierownicą też nie ma większego nzaczenia? Dodam, że kat. B już mam od 3 lat, więc jeśli chodzi o ruch uliczny i znajomość przepisów to problemu nie ma, tym bardziej, że jeździłem skuterem jako dostawca przez jakieś 2 mies. Pytanie brzmi, czy nie lepiej by było dla mnie zacząć jeździć już czymś co przypomina motor niż - z całym szacunkiem dla wszystkich skuterowców - sedes (no niestety tak się na tych sprzętach wg. mnie siedzi, co nie oznacza oczywiście, że to źle).

Wracając do tematu po głębszych oględzinach znalazłem jeszcze trzy modele, co o nich sądzicie w aspekcie mojej jazdy (duży koleś, co sie chce trochę oswoić z jednośladami i nie chce przy okazji na to wydać fortuny)
- Barton Fighter (duży, fajny, ale chińczyk, pytanie - czy ten "lepszy chińczyk" czy też typowy złom?)
- Junak 901 rs (to samo co wyżej, tyle, że podobno "polska" marka - jak to jest z tą polską jakością?)
- Jakiś Benzer, tylko nie wiem który jest najwyższy / najmniej awaryjny?

a, i jeszcze jest kwestia KYMCO - wiem że to jest dobre, i jesli miałbym kupić jakiś skuter, to właśnie tego słynnego nexxona, tylko wg. mnie to on jest jakiś dziwny - coś pomiędzy skuterem a motocyklem, jak się na tym jeździ? jak to się ma w ogóle do nauki jazdy motorowej?

Konrad_S napisał:

Okej, dzięki za odpowiedź, tylko wytłumacz mi co ma balans ciała i skręcanie do manualnej skrzyni biegów.

Nijak się ma, po prostu wyjaśniłem, że lepiej się balansuje biegówką.
A swoją drogą, przecież na klasycznej biegówce, powiedzmy 'turystycznej' wcale inaczej nie siedzisz, tyle, że masz bak między nogami. Ogólnie widok z boku jest dokładnie taki sam. Powiem więcej, mając duży wygodny skuter, pozycja jest bardziej komfortowa, możesz sobie nogi wyprostować i w ogóle nie ma porównania.
A jak już szukasz w chińczykach, skupiłbym się na Junaku chyba jednak.

Tak jak koledzy napisali wcześniej - nie dobieraj pojazdu po kątem przyszłego egzaminu na kategroię A tylko do swoich potrzeb. Ja przejeździłem ok. 15 tys. km na skuterach, a na motocyklu usiadłem pierwszy raz w życiu dopiero na pierwszych zajęciach praktycznych na kursie. Po 15 minutach miałem już ogarniętą kwestię zmiany biegów, więc nie ma tragedii.

Hm, to ciekawe co właśnie powiedziałeś, w zasadzie nie pomyślałem o tym, różnica w zasadzie polega jedynie na tym, że w moto nie masz podłogi na której można by było postawić nogi, tylko są podnóżki (czy jak to się tam zwie). Inną ciekawostką jest to, że poleciłeś mi Junaka nad KYMCO (Nexxon de facto, bardzo przypomina mi jakiegoś turystyka - oczywiście nie pod względem wizualnym, tylko, że tak się wyrażę pod względem punktu siedzenia, a przy okazji podobno bardzo trwała maszyna i niedroga)

Z chińczyków wyróżnia się właśnie Junak, Kymco Nexxon może być dla Ciebie za mały.

Poleciłem Junaka, bo jest najlepszy chyba z chinoli, a mowa była o typowej biegówce, Nexxon to taka....hybryda trochę. Ani on ładny ani praktyczny a już na pewno nie jest duży. Przy Twoim wzroście to wyglądał byś na nim...dziwnie :)

tmielcarz ma 100% rację, ja jedyną styczność z jednośladami miałem na rowerze, a na pierwszych zajęciach w pełni ogarnąłem skrzynie.

W takim razie sprawa jest dość jasna, wracam do punktu wyjścia i spróbuję znaleźć jakiegoś Junaka za rozsądną cenę.

EDIT:
Sądzicie że cos takiego się nada?
http://tablica.pl/oferta/sprzedam-wymienie-junak-901-lub-wymiana-na-fiat126p-maluch-CID5-ID3odVr.html#bc42be102e
albo
http://tablica.pl/oferta/junak-901-sprzedam-lub-zamienie-na-auto-z-doplata-CID5-ID3zIVX.html#bc42be102e

Junak 903 Race, troche drogi ale zajebisty

Bartol napisał:

Junak 903 Race, troche drogi ale zajebisty

6 tyś za chinola ? To trochę przesada... Za tyle kasy można dostać piękną używkę...