Grzanie się przekładni pasowej

Czy to normalne, że przekładnia dość mocno się grzeje? Po przejechaniu kilkunastu km jest bardzo ciepła - nie gotuje się, ale ręką za długo obudowy się nie przytrzyma; zaczyna parzyć (zwłąszcza przy sprzęgle i wariatorze). Nie wiem jaką ma temperaturę, ale napewno jest więcej niż 40 st.C. Mam się czymś przejmować czy te typy tak mają? Silnik Romet w Router Grande.

każda przekładnia się grzeje bo to przekładnia cierna. Do tego w CVT straty potrafią być bardzo duże minimum 20 a czasem nawet 50% mocy z silnika zamienia na ciepło - wiec ma sie co grzać.
Jeżeli masz olej w przekładni, nie wydaje niepokojących dźwięków i nie traci osiągów to nie ma powodów do niepokoju.
Jeżeli bardzo sie boisz możesz zdjąć pokrywe napędu i zobaczyć czy masz niepołamane łopatki na wariatorze i czy dzwon sprzęgła nie ma przebarwień od temperatury, ocenić stan paska. Jeżeli jest dobrze to pewnie jest wszystko ok.
niuans jest taki że im bardziej sie grzeje tym bardziej sie grzeje :)- chodzi o to że przegrzana przekładnia/sprzęgło ma tendencje do poślizgu a im bardziej sie ślizga tym więcej energii z silnika idzie w pi..du tzn zamienia je na ciepło a nie na ruch koła.

Pomóc mogą dzwony wentylowane i z chłodzącym żebrowaniem. Ale siłą rzeczy, jeśli jeździsz w temperaturze 30st (upał) to przekładnia będzie się kotłować. Najfajniej jest przy około 10st. Takie optimum gdzie jeszcze nie jest mróz a już dobrze chłodzi.

Olej jest, dźwięków niepokojących nie słyszę, osiągi chyba ok., 60-tkę rozwinie. Zdjąłem pokrywę, wygląda wszystko że jest w porządku: łopatki są, dzwon nie przebarwiony, pasek też robi wrażenie dobrego (skuter ma przejechane 2000 km) więc chyba nie mam się czym martwić.

Pytam, bo z CVT nie miałem wcześniej doczynienia więc każde jej zachowanie jest dla mnie zagdką. Dziś zrobiłem jakieś 20 km i pokrywa była dobrze ciepła ale nie parzyło. Więc chyba nie mam się czym przejmować :)
Dzwony wentylowane.... to znaczy z otworami? Mój ma otworki ale nie wiem czy "wentylowane" nie są większe.