Gaźnik czy rolki?

Zatankowałem dziś świeżej 98, oliwy do pieca dolałem i dawaj się brykać. Docieranie oficjalnie zakończyłem wiec czas poodkręcać i podregulować.
Mam tak że do 2/3 manetki przyśpiesza chętnie.. tzn proporcjonalnie do tego jak mocno sie odkręci manetkę. Dobija tak do 75-80km/h.
Zostaje 1/3 gazu "zapasu". Odkręcenie powoduje przerywanie silnika.
No i teraz zagwozdka - czy przez to że mam 4,5g rolki przez które nie wkręci się wyżej zaczyna go zatykać bo otwarcie przepustnicy pełne tylko obroty już nie wzrosną czy to jest niedobór wachy i mam podnieść iglice o schodek?
Ale na ssaniu mam tak że po 20 sekundach pracy na ssaniu musze je zdjąć bo zaczyna przygasać i tak jeszcze z 2 minuty go grzać bo inaczej będzie szarpał. Tak jakby go dość szybko zaczynało zalewać na tym ssaniu. Potem w tym zakresie 0-75km/h jeździ płynnie i bez zacięć.
teraz pytanie do wróżki - lżejsze rolki czy iglica wyżej... czy jedno i drugie?

O tak to wygląda:
https://www.youtube.com/watch?v=Js4hmPSbnEY
pod koniec widać ile mam jeszcze zapasu w ręku. To wszystko jest jazda na 50-80% manetki i wjazd na wiadukt więc pod górkę.

rolki by mogły przymulić a nie przerywać więc zabawa z gaźnikiem cię czeka,a i filtr powietrza już przy takich obrotach może nie dawać rady za mała przepustowość i też będzie przerywał tak wiec zabawa ta mniej wymagająca cię czeka.

Chodzi mi o to że może przerywać bo go blokują rolki. Tzn ma max otwartą przepustnice i by chciał tą wachę przetworzyć ale nie może bo rolki go za ryja trzymają. A z tymi rolkami i tak sie nie wkręci wyżej. Miał 6g kręcił sie do 8000 i koniec. teraz na 4,5g kręci sie do około 9500-9700.
nawet jak mu zrobie więcej wachy w zakresie gdzie chodzi tylko z dyszy głównej (podniosę iglice) to i tak sie nie zakręci już wyżej i może go zalewać.
Na razie to tylko koncepcyjnie obczajam, dziś pierwszy raz tak go przegoniłem na tym cylindrze.
Więc zapewne i rolki i więcej wachy na górze.

No ładnie, ładnie... a na telefonie nawet śladu... :-)))
*
Wombat, jeździsz na 98...?

A na stopkach bez obciążenia też ci przerywa na full manecie?

na stopkach tylne koło stoi na ziemi, przednie zresztą też.
Na 98. Przy takim zbiorniczku nie ma różnicy w cenie. Późno jeździłem, po 14tej.

OK, OK, u mnie w domu awaria o 14:00 następiła, więc do następnego :-)
Nie chodzi mi o różnicę w cenie. Czujesz różnicę w czasie jazdy? Jak na to reaguje taki mały silniczek (50 czy 125, wszystko jedno)?
W instrukcji KYMCO są wpisane 95 i 92...

reaguje pozytywnie - znaczy wisi mu. różnicy nie czuje ale teoretycznie przy wyższym stopniu spreżania i prędkości obrotowej odporność na spalanie stukowe większa.

Z tymi benzynami, to dziwna sprawa. W maluchu mogłem powiedzić na której stacji tankowany był po tym, jak się zachowywał, potem, w citroenie o słabym silniku (1.4/75) było czuć, że lepiej chodził na 98 czy 100, ale w tym co mam, to mu dokładnie tak - jak piszesz - wisi, co tankuję, no to leję 95. Do skutera jeszcze też :-)

Wombat napisał:

Miał 6g kręcił sie do 8000 i koniec. teraz na 4,5g kręci sie do około 9500-9700.


Pytanie, czy set który masz założony (nie wiem akurat jaki, nie śledziłem ostatnio forum) jest w stanie przepalić benzynę w ilości którą chcesz mu podać. Pamiętam, że moja dawna NSR75 (oldschoolowe 2T, przykładowy filmik jaki trafiłem: http://youtu.be/P9uWkNMYgQI?t=3m3s) kręciła się się do prawie czerwonego czyli jakieś 11,5 tys. Paliwa dostawała chyba na granicy możliwości bo łatwo było ją zalać mulącą jazdą i chlała 6 litrów. Natomiast na otwartej manecie moc była przez duże M.

Myśle że może. W zakresie od 0 do 75-80% gazu wszystko jest dobrze, normalnie, płynnie i chętnie. nawet myslę że jest za bogato.
na wiekszej dyszy (o 5) zalewałem go w zasadzie na starcie, musiałem sie sporadycznie odepchnąc nogami żeby pojechał, ssanie też muszę ściagać dość szybko bo zaczyna przygasać. Ona jednak częściowo bierze udział w pośrednich uchyleniach przepstnicy. Ta fabryczna dysza 75 wydaje sie dobrym wyborem.
Jak sie okazało problemem jest ostatnia 1/4 gazu czyli full maneta - z tym że czego bym nie zrobił z gazem to z racji rolek obroty już nie będą wzrastać.
Myśle że go zalewam - predkość przemieszczania sie powietrza w dolocie już nie wzrasta bo nie wzrasta prędkość obrotowa silnika za to z pełnego otwarcia dyszy dostaje paliwa.
Wydaje mi sie że słusznym krokiem bedzie tu wsadzenie rolek na których pójdzie w okolice 11000 obr - wtedy to dolewanie paliwa bedzie miało sens

I to jest całkiem sensowna konkluzja, bo zbyt ciężkie rolki skutecznie zabijają maksymalne obroty, przy czym mocno rozpędzone, całą tą swoją zmagazynowaną siłą odśrodkową, dość długo *przeciągają napęd*, w sensie: zamykasz przepustnicę, a napęd jeszcze ciągnie i ciągnie.
Tak się też dzieje i w 90 kg chińskim 4T 139 QMB - 72 cm3 z rolkami, np. 6,3 grama, przy seryjnej sprężynie centralnej.
-
Ojca można oszukać, matkę okłamać, ale fizyki się byle bajką nie zaczaruje. A zatem powiadam... grzebaj pan. :-)

Bede musiał. ten gaźnik w stanie w takim w jakim jest "z pudełka", z taką dyszą jaką ma fabrycznie teoretycznie jest dostosowany PnP do cylindra streetrace 70, wariatora sportPro i wydechu StagePro replica w oryginalnym minarelli. I to zapewne z lekkim marginesem.
Te setupy kręcą sie do około 11000 efektywnie (kręcą sie i wyżej ale już wykresy zaczynają opadać). Wiec zasadniczo gaźnik jest tak zestrojony że powinien zasilić ten cylinder przy ~nastu tys obr - i może to jest moja brakująca 1/4 na manetce.
Ja nie mam tych obrotów ale za to mam takie otwarcie dyszy jakbym miał :).
I teraz trzy opcje. Jakbym chciał zachować obecne osiągi ale w całym zakresie manetki zapewne musiał bym wymienić gaźnik na mniejszy (17mm) i na nim regulować od nowa. Nowe wydatki, dużo zabawy. Albo pozwolić sie obecnemu setupowi rozkręcić w pełnym zakresie (rolki - zapewne 3.6-3.9g)).
Ew. polubić stan obecny (który i tak mi styka) i nie korzystać z pełnego otwarcia.
Opcje 2 i 3 to najmniej roboty co mi ideowo odpowiada :).

Zastanawiam się tylko, czy tak wysokie obroty (11k) przy starcie w przypadku napędu CVT nie będą powodować strat na ślizganiu. Spróbuję nagrać w najbliższym czasie 0-60 u siebie. Rewelacji jakościowej raczej nie będzie bo nie dysponuję sportową kamerką a jedynie Galaxy S3 z ręki.

Właściwie to mało sensowne jest transpolowanie doświadczeń z silnika 4T na silnik 2T, chociaż doświadczeniami można się podzielić i niniejszym to czynimy. W drugą stronę działa to bardzo podobnie. :-)
-
Btw...
...
http://www.amrca.com/tech/tuners.pdf
-
http://ukrscooter.net/pdf/Vento_Zip_Service_Manual.pdf
(Gazior całkiem opisowo jest pokazany od 44 strony wg. Adobe)
-
No i w 2T jest jeszcze kwestia rezonansu wydechu, a rozrzut obrotów maksymalnych wydaje się tutaj już całkiem spory.

hgw co tam sie na full manecie dzieje bardziej - spadek ciśnienia na przepustnicy i w związku z tym niedobór wyssanego paliwa czy też jego nadmiar spowodowany pełnym otwarciem dyszy.
Raczej nadmiar powietrza powinien sie objawić buczeniem a nie prychaniem.

zrobiłem własnie 45 kilometrów po mieście Ursus-Saska Kępa- Ursus, przegoniłem go Alejami w jedną i w drugą jadąc w zasadzie cały czas 60-70km/h (szybciej to sie w sumie nawet nie dało) i nie kichną ani razu.
Jutro chyba kupie nowy dzwon sprzęgła i rolki 3.9g

Czasami mnie tak korci, żeby sobie coś znowu zakombinować z jakimś nowym chińskim skuterem 2T, ale potem jest chwila refleksji i szybki powrót... do chińskich 4T. ;P