Co Cię najbardziej irytuje na polskich drogach?

Wyraź to!

Jakość dróg i ignorancja kierowców "katamaranów" odnośnie prowadzących jednoślady!

Dokładnie jak poprzedni właściciel mojego skutera ;-) .

Na jaakość dróg nie narzekam, mi one odpowiadają (senda robi swoje :P)
Czasami niektórzy kierowcy naprawdę przeginają. Tyle.

A ja narzekam na jakość dróg i to bardzo:) szczególnie teraz po zimie jest tyle dziur ze zawsze zwalniam do 30km/h, no a kierowcy u nas są tez bardzo mili jak zapewne wiecie

Jakość dróg to najgorsza.... i jeszcze Ci co Tirami jeżdżą wrrr jak z lewego pasa zjeżdżają w prawo buraki,

To norma, zwłaszcza w piątki. To odnośnie TIRów.

Drogi są spoko, raczej, jako kierowca 50-tki, nie mam zastrzeżeń.

Wkurza mnie za to ignorancja. Wszelka. Szczególnie, jak mnie ktoś spycha do rowu przy wyprzedzaniu. Po kilku tysiącach przejechanych kilometrów stwierdziłem, że nie ma co siedzieć jak mysz pod miotłą i dość często używam klaksonu i/lub dolnej pozycji włącznika świateł długich(zależy od sytuacji).

Pchanie się w korkach to moja pasja, może to zabrzmi infantylnie, ale jak mi ktoś mało miejsca zostawia, to tym lepiej, bardzo leczy nadszarpnięte ego, gdy się wtedy cisnę :)

Uważam też, że należy doprowadzić, aby w polskich miastach powstawały specjalne miejsca parkingowe dla jednośladów, jak na południu Europy. Wprawdzie skuter wszędzie się wciśnie, ale wolałbym go zostawiać w miejscu bezpiecznym i przeznaczonym do tego :)

Czy o coś takiego Ci chodzi?
http://www.youtube.com/watch?v=QMjLapci_1o

http://www.youtube.com/watch?v=CqJI9G78XhI

Bardziej o coś takiego :) Od 0:50, jak jest korek.

Dzisiaj mnie gośćiu taki wnerwił. Jedziemy sobie z kolegą zadowoleni i on zjechał na lewy pas. Bo to była dwupasmówka Na co ten kierowca Renault Clio co jechał koło niego zaczął klnąć "Ty h*** jeb*** ku*** którym ty ***** pasem jeździsz" i jeszcze inne tego typu wyzwiska. Zero kultury. Bo przecież można jechać wszystkimi pasami.

Mnie naj bardziej denerwują kierowcy którzy myślą że są panami ulicy
wiem jak mój ojciec też jeżdżił motorowerem i ma szacunek do skuterowców a nie tak jak inni
zajedzie ci droge przed samym kołem a póżniej sie pochwali jak to on potrafi władać językami obcymi(łaciną)

Ja po paru tygodniach jazdy mam takie jedno generalnie wrazenie: myslalem, ze bedzie duzo, duzo gorzej :) Zdecydowana większość kierowców widząc jednoślad omija szerokim łukiem, a w korkach się odsuwają na bok, zeby pozwolić przejechać.
Problematyczne są dwa rodzaje kierowców:
- cham - taki, który celowo zagradza albo zajeżdża drogę, wykorzystuje bezczelnie przewagę masy pojazdu i w swoim zakutym łbie nie widzi ryzyka, że w ten sposób po prostu może zabić człowieka; dotąd takich ewidentnych chamów spotkalem z 2-3;

dużo częstszym przypadkiem jest drugi typ kierowcy czyli

- gamoń - taki, co nie patrzy na boki ani w lusterka i jest gotów człowieka zabić bo "nie zauważył". Wcale nie jest tak, ze bywają to tylko kobiety, faceci mają tak samo: starsi, młodsi.

Już parę razy straciłem cierpliwość, ale nie wdałem się w pyskówkę tylko spokojnym głosem zwróciłem uwagę na to, czym Ci ludzie ryzykują. Tylko jeden się stawiał i wrzeszczał, reszta zwykle przeprasza i tłumaczy, ze "nie widziałem"... Jeden gość - jechał z kolegą rozklekotanym golfem, obaj w kombinezonach roboczych, usmarowani, na tylnym siedzeniu sprzęt budowlany - jak mu powiedziałem przez otwartą szybę, że mi zajechał drogę i że to niebezpieczne, podjechał do mnie po chwili, przeprosił i powiedział, ze jego nastoletni syn też jeździ skuterem, że on się o niego boi i że mnie strasznie przeprasza.
No więc - głowy do góry, idzie ku lepszemu :)

Jeden gość - jechał z kolegą rozklekotanym golfem, obaj w kombinezonach roboczych, usmarowani, na tylnym siedzeniu sprzęt budowlany - jak mu powiedziałem przez otwartą szybę, że mi zajechał drogę i że to niebezpieczne, podjechał do mnie po chwili, przeprosił i powiedział, ze jego nastoletni syn też jeździ skuterem, że on się o niego boi i że mnie strasznie przeprasza.

Niezła historia. Trafiłeś na rzadki rodzaj człowieka - takiego, który potrafi przyznać się do błędu.

Ja myślałem, że gatunek takich ludzi już wymarł!

Drogi drogi i jeszcze raz drogi są po prostu fatalne.