brak ubezpieczenia skuter 50cc

witam we wrzesniu 2k16 skończyło mi sie ubezpieczenie na skute no i nie przedłużałem zbliża się wiosna i chce go sprzedać ale jak to tak bez ubezpieczenia, i teraz pytanie co mi grozi za to? podobno kolega jak nie miał i chciał wykupić to po prostu miał na krócej to ubezpieczenie za te miesiące co nie płacił, jak to jest?

grozi ew. ci kara z UFG, aktualną wysokość musisz sobie wygooglować.
edit. Motorower to ^pozostałe pojazdy^ brak ciągłości powyżej 14 dni wiec 100% opłaty - 670zł.
https://www.ufg.pl/infoportal/faces/oracle/webcenter/portalapp/pagehierarchy/Page116.jspx?_afrLoop=13349674185185098&_afrWindowMode=0&_adf.ctrl-state=eqbjj58im_21

ale jezeli z ubezpieczalni nic nie przyszlo upomnienie ani nic no to chyba nie bedzie jakiejs kary?

to nie problem ubezpieczalni tylko ufg

Jak chcesz sprzedać skuter to i tak wszystko wyjdzie w ^praniu^.
O ile w ogóle znajdziesz kupca, który kupi od Ciebie skuter bez ważnego OC, bo Twoim obowiązkiem jest przekazanie pojazdu z kluczykami, dokumentami i ważną polisą OC, wynika to z ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych.
Powiedzmy, że ktoś jednak go kupi, pierwsze co musi zrobić (tego samego dnia) to zawrzeć nową umowę OC i wtedy UFG ma Cię ^podanego na tacy^ - szybciutko się do Ciebie zgłoszą po należną kasę.
Tak jak Wombat napisał - 670 zł.
*
Jedno pytanie? WYPOWIEDZIAŁEŚ umowę ubezpieczycielowi???
Najczęściej towarzystwa ubezpieczeniowe automatycznie przedłużają polisę.
Musisz się dowiedzieć u swojego ubezpieczyciela... co prawda trochę czasu upłynęło, ale może wystarczy uiścić składkę (pewnie z odsetkami).

no własnie teraz jakoś dziwnie jest bo z jednej strony automatycznie przedłużają jeżeli w terminie nie wymówisz a jednocześnie po 30 dniach jak nie zapłacisz to ci ją wymawiają.

No popatrz Wombatku, jak sprytnie... ;) tego nie wiedziałam.
*
No to @Kiks jak Cię UFG dopadnie to leżysz:/

Wtedy pozostaje Ci art. 94 ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych:
^W uzasadnionych przypadkach, kierując się przede wszystkim wyjątkowo trudną sytuacją materialną i majątkową zobowiązanego, jak również jego sytuacją życiową, Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny może umorzyć opłatę w całości lub w części albo udzielić ulgi w jej spłacie^.
Jeżeli zatem Twoja sytuacja życiowa rzeczywiście uniemożliwia zapłatę w tym momencie kary za brak OC, warto spróbować wystąpić do UFG z wnioskiem o umorzenie w całości lub w części należnej zapłaty.

to im się zmienia co chwilę.
w każdym razie w zeszłym roku we wrześniu jakoś mi OC na samochód dobiegało końca i liberty przysłało listem i emailem przypomnienie. wiec ponieważ przysłali dwa to stwierdziłem że nie zapomnę - i zapomniałem.
No i po jakimś czasie przysłali pisemko że w związku z nie dokonaniem opłaty polisa wygasa czy też następuje rozwiązanie tej umowy.
nigdzie nie pisałem nie dzwoniłem tylko zapłaciłem z linka w emailu i następnego dnia przyszła przedłużona polisa na cały rok.
W listopadzie samochód sprzedałem razem z polisą na rok i nigdzie nie zgłaszałem a mimo to po jakimś czasie przyszedł zwrot z tej polisy. Może jakiś kolejny nabywca coś zmienił w ubezpieczeniu i stąd wiedzieli.
Wiec jakaś tam wymiana informacji miedzy instytucjami zachodzi.

Trafiłeś na dobrego kupca:)
Mógł jeździć na Twoim ubezpieczeniu OC do końca okresu, na jaki zostało wykupione ...
ale ubezpieczyciel mógł zrekalkulować składkę na niego - może mu się to nie opłacało, więc wymówił Twoje OC i zawarł nową umowę u innego ubezpieczyciela - stąd zwrot.
edit:
@kiks
-----
Po opłaceniu wszystkich rat składki za OC polisa ta zostaje przedłużona na kolejne dwanaście miesięcy (oczywiście pod warunkiem, że nie została wypowiedziana).
*Brak którejkolwiek z rat powoduje, że ubezpieczenie to wygasa z upływem okresu na który zostało wykupione*
-----

to kiedyś było tak że polise zbywało się razem z samochodem a o tym czy ją wykorzystać czy nie decydował tylko nabywca. a teraz i sprzedający może zgłosić zbycie pojazdu i dostać zwrot

Zgłoszenie sprzedaży pojazdu jest Twoim obowiązkiem (w ciągu 14 dni) i to wcale NIE OZNACZA, że dostaniesz zwrot składki od ubezpieczyciela.
*
Zgodnie z Ustawą o ubezpieczeniach obowiązkowych, UFG i PBUK, sprzedajesz samochód razem z aktualną polisą OC, czyli na nabywcę przechodzą wszystkie prawa i obowiązki wynikające z umowy ubezpieczenia. To oznacza, że kupujący może jeździć z Twoim ubezpieczeniem aż do końca okresu, na jaki zostało wykupione. Jeśli zapłaciłeś całą składkę od razu z góry, a po kilku tygodniach sprzedałeś auto, robisz nabywcy prezent – dostaje on opłaconą polisę, z której jeszcze długo może korzystać. Jednak nie musi tak być – ale do tego potrzebna jest DOBRA WOLA kupującego.

Kupujący może korzystać z Twojego OC do końca okresu ubezpieczenia, ale może także wypowiedzieć umowę i wykupić polisę na siebie.
--- Jeśli nabywca wypowie Twoje OC, możesz odzyskać składkę.---

Jak to wygląda w praktyce?

Najlepiej przed spisaniem umowy sprzedaży ustalić z kupującym, czy chce on jeździć z Twoim OC (musi liczyć się z tym, że ubezpieczyciel zrekalkuluje składkę na niego), czy woli wypowiedzieć umowę, tak abyś Ty mógł odzyskać składkę;
- W ciągu 14 dni od przeniesienia własności pojazdu informujesz ubezpieczyciela, że go sprzedałeś (masz taki obowiązek).
- Nabywca wypowiada Twoje OC;
- W ciągu 14 dni od wypowiedzenia umowy przez nabywcę otrzymujesz zwrot składki od ubezpieczyciela.
WAŻNE:
Jako sprzedający NIE MOŻESZ w żaden sposób zastrzec, aby polisa nie przeszła na nowego właściciela.
To, czy dostaniesz zwrot składki, zależy wyłącznie od WOLI kupującego.
Jeżeli zdecyduje się on korzystać z polisy do końca jej trwania, umowa nie zostanie rozwiązana. Ochrona ubezpieczeniowa będzie trwać, a dla towarzystwa ubezpieczeniowego jest bez znaczenia, kto opłacił składkę i nie musi to być nowy właściciel.

no własnie chyba to jest stara informacja. nie upieram się ale chyba wrócili do starego - czyli możesz ty zgłosić że sprzedałeś i ty dostajesz kase

Tak czy inaczej o sprzedaży pojazdu powinno się zawiadomić swój wydział komunikacji i swojego ubezpieczyciela.
Kiks2, co ci do głowy strzeliło, żeby nie zapłacić OC... Ech, ta młodzież, zawsze się musicie uczyć rozumu na własnej dupie...? :-(((

Z tego co wiem nadal obowiązuje to co napisałam.
Dzisiaj będę płacić kolejną ratę składki, to dowiem się u ^źródła^.

Młody i tak nie słucha. Ale może przez dupę dotrze do głowy. Jakaś kara (jak za brak OC - i tak łagodna wersja, bo mogło być zdarzenie drogowe z jego winy, a wtedy bez ubezpieczenia, a na dodatek bez uprawnień, to już się robi poważniejsza sprawa) może ruszy trybiki w głowie. No chyba, że się farciarzowi uda prześlizgać... To samo z uprawnieniami, tyle czasu namawiałem i co? Ale może teraz, jak ubezpieczenia dla młodych kierowców tak drożeją, dotrze do młodych, że warto zacząć od AM i mieć na siebie coś zarejestrowanego/ubezpieczonego, bo już leci okres składkowy. Wtedy ten 1.000,- wydany na uprawnienia zaczyna się zwracać za jakiś czas w obniżkach na polisie OC, szczególnie jak się z wiekiem przesiądzie na coś większego/droższego/nowszego, typu samochód.
Myśl do przodu Kiks2, kombinuj...
Mój przykład: skuter 300ccm, AC+OC+NW 1199,- na rok przy pełnych zniżkach (60%), czyli bez zniżek by było 3.000,-,
A dla młodego kierowcy (zwyżka ubezpieczenia)...?
Warto robić uprawnienia jak najwcześniej (jak tylko osiąga się zdolność do wykonania czynności cywilno-prawnych, czyli można na siebie zarejestrować pojazd):
Kodeks cywilny Art. 15. Ograniczoną zdolność do czynności prawnych mają małoletni, którzy ukończyli lat trzynaście...
Czyli jak tylko się zrobi AM, można walczyć o zniżki ubezpieczeniowe. Do 18 roku życia możesz ich nastukać 40-50% co może pomóc zniwelować wzrost składki ubezpieczeniowej przy zakupie pierwszego, wymarzonego samochodu (po zdobyciu kat. B).
Zakładam oczywiście, że między 13 a 18 rokiem życia nie będziesz się rozwalał na co drugiej latarni :-)))

Zulus, jak dostanie po kieszeni to zaboli, wtedy na pewno zrozumie i wnioski na przyszłość wyciągnie;)
I tak dobrze, że kara jest nakładana jedynie za okres, w którym nie było ubezpieczenia w ~ roku przeprowadzenia kontroli ~ , czyli (jak go dopadną) zapłaci tylko za 2017r , ^na szczęście^ kara nie kumuluje się, bo gdyby miał dodatkowo zapłacić za ubiegły rok, to zamiast 670zł wyszłoby mu 1290zł.
*
Wombat byłam, dopytałam . Zwrot z OC tylko i wyłącznie, jeśli KUPUJĄCY WYPOWIE Twoją UMOWĘ - na piśmie i dobrowolnie, siłą go nie zmusisz;) bo może jeździć na Twoim OC do końca trwania umowy, przez Ciebie zawartej.
Dlaczego ten Twój kupiec wypowiedział...? Biorąc pod uwagę aktualne ceny ubezpieczeń ...? Interesujące. Jakiś miłosierny Samarytanin Ci się trafił;)))
*
Odwrócę ^kota ogonem^ ;) Znajomy 2 tygodnie temu kupił samochód. Oczywiście był tak zaaferowany nowym nabytkiem, zakupionym po okazyjnej cenie, że dopiero po powrocie do domu sprawdził ważność polisy OC - 2 dni po terminie.
Sporo musiał się nachodzić, żeby podpisać nową umowę. Niby nie powinno być z tym problemu, a jednak ubezpieczyciel nie chciał spisać umowy do czasu załatwienia formalności (zaległej składki) przez poprzedniego właściciela.
Dopiero w którymś z kolei Tow.Ubezp. zawarł nową umowę, a poprzedniego właściciela będą ^ścigać^ za niezapłaconą składkę.
Wniosek:
Zawsze kupujmy pojazd z AKTUALNĄ polisą OC, zaoszczędzi nam to dodatkowych wrażeń po zakupie;)
No to pocieszyłam Kiks-a, nie ma co...;)

Kiksa pocieszamy wszyscy odkąd się tu pojawił (w podobny sposób i równie skutecznie) :-)))