Beka ze złodzieja

Dziś sprawa wylądowała na policji dlatego filmik pokaże gdy oni pozwolą.

Sytuacja prosta, ja kamera i pewien zły Pan.

Poszedłem zapalić na balkon a tam widzę - ktoś mi przy skuterze majstruje - cierpliwie czekam włączając w telefonie kamerę. No i co widzę? Gość grzebie pod kierownicą i odpina moduł (tak to nazywają, dla mnie to zwykły łącznik pinów) co blokuje start z kopki bez klucza na pozycji ON w stacyjce. Ok ma go. A tu się zdziwił w dalszym postępowaniu :) Szuka kopki a jej niema! :D Starła się to zdemontowałem aby zwiększyć kątówką poziom nacisku, a że czasu nie miałem to się zdziwił :D

Nie poddał się skubany, chciał odpalać ze startera co robił ale... odpało mi takie cosik, tego nie ustaliłem, co odpowiada za ilość powietrza dawana do gaźnika i aby skuter wystartował trzeba było manetkę lekko podkręcić na pewien poziom. No i pałował ten skuter manetką góra dół aż w końcu odpalił. Ja spokojnie oglądam. Wiem że nie spodziewa się łańcucha zapiętego z przodu zamiast z tyłu, przecież przednie koło łatwo zdemontować, mina jego bezcenna.

Moja jeszcze bardziej, mimo że mu skuter zgasł bo gaźnik beż odkręcenia manetki odcinał powietrze całkiem, to zdjął łańcuch firmy Romet w ciągu 15-30sekund. To mnie strasznie zdziwiło bo kluczyk do słabych nie należał (łańcuch nie naruszony tak jakby ktoś go kluczem otwarł). I odjechał. Fartem miałem starą komórkę z androidem podłączoną na stałe w ukrytym miejscu. Dzięki temu znalazły się rowery i inne sprzęty oprócz mojego skutera. Filmik już niebawem :D

Edit:

Zanim ktoś odpiszę - tak wyłamał mi blokadę kierownicy, i to nie z kopa, nie podam tu sposobu jakiego użył, każdy złodziej by go chwycił na filmiku będzie

No to gratulacje za przezorność... To się musiał gościu zdziwić... Taki łatwy łup... ;)))

I tak spokojnie sobie na to patrzyles? Ja juz z balkonu bym piesc rozpedzal a na dole osiedlowy samosad i wieszanie za przyrodzenie na trzepaku.

^Wieszanie za przyrodzenie na trzepaku^ - genialne. I jakie proste.
Też bym na balkonie nie wysiedział...

W sumie kolega zachował się logicznie. Gdyby zszedł na dół zapewne tylko spłoszyłby złodzieja. Ten mógł mieć pomocnika. A tak wyeliminował go na dłużej i mógł przy okazji zachwiać jego wiarą w prostotę jego zawodu. O uradowanych właścicielach innych fantów już nawet nie wspomnę... :)))

Tak przez rozum, to racja. Tylko kto jest w stanie analizować w takiej sytuacji... Ja bym nie dał rady, zazwyczaj para mi zaczyna gwizdać uszam, beret się nieco unosi i ruszam do szarży jak Pumbaaaa!
http://www.pumba.dk/img/pumba2.gif

Wiedziałem że nie ogarnie że jest tam stara komórka z androidem, skuter chiński, bez przesady

Nie, luz, nie mam uwag. Piszę tylko, że bym nie wytrzymał. I wcale nie jest powiedziane, czy to ja bym go społoszył/złapał, a nie czy przypadkiem bym nie zebrał łomotu pod tą latarnią. Rozum mi się czasem wyłącza w takich sytuacjach :-)

Nie jest Zlulusie tak hop siup za starych dobrze że minionych czasów wujkowi kradli malucha[próbowali i niestety,właściciel raczej taki który nie odpuszcza] do rzeczy, wujas twojej budowy [do kafarów nie należy] wziął gaz rurke i z panami pogadał,oni pojechali do szpitala a on na dołek i dostał rok w zawieszeniu na 3.Wniosek czasami lepiej odpuścić w naszym kraju bo to nie ameryka.

Mojej budowy...? Hmmm... nie doceniasz. 170cm dużo nie jest, ale szybkie 100kg już swoje robi :-) Ja kajakarz (były) jestem, swoją parę wciąż mam :-) A trafić ciężko, bom mały :-)))
Wiem kumpel żony z pracy miał podobną akcję. Facet (nauczyciel) schorowany (po operacjach i chemii - raczysko) wracał do domu i mało go nie rozjechało auto na pasach. Zaczęła się pyskówka, wysiadło trzech dresów, chcieli go obić, ale on miał taką teleskopową pałeczkę, a sam jest (mimo wieku już słusznego i chorób) WFistą dość jeszcze sprawnym. Obił gości, sam też trochę dostał, ale jednemu uszkodził oko, a drugiemu nogę i sprawa się ciągnie po sądach. Jak dostanie wyrok, to straci pracę... Tak wygląda nasze prawo.

Jednak wujas krótszy 165cm ale też taki krępy prosiaczek:D Szybkie 100kg jedno wyklucza drugie:)

Nie wyklucza :-) Fakt, że najszybszy jestem na nartach (w dół) i do michy (jak co dobrego dają), ale to też jest trening :-)))
https://scontent.cdninstagram.com/hphotos-xfa1/t51.2885-15/s320x320/e15/11821787_444023925782194_4723099_n.jpg

Jednak na filmik trzeba poczekać do zakończenia wyroku sądu... Myślałem że szybciej zezwolą ale przez to że była tam dziupla trwa dochodzenie i materiał uznany jest jako dowód sądowy. Potrwa to, a przy naszym sądownictwie ok. 1 roku, ale dla wytrwałych filmik już za 6 miesięcy na podstawie prawa do praw autorskich gdzie sąd musiałby uznać filmik z komórki za kluczowy w rozprawie abym nie mógł go za ten czas umieścić. A filmik kluczowy nie jest tylko zapis GPS.

Chętnie zobaczę ten film nawet jeśli trzeba będzie na niego trochę poczekać.

Ale akcja. Ja bym raczej spanikowała i pobiegła tam na dół do kolesia.

No... I co dalej?

...no i pędzi na dół... włos rozwiany... przerażenie w oczach i żądza zemsty... a tam, ma dole... stoi... małolat w laczkach... co za rozczarowanie... ;)))

Też tak czuję... ale te oczy kuszą :-)

I ja pogratuluje wstrzemięźliwości. Ja chyba w afekcie bym zszedł i...

Człowieka chęci kuszą, ale można sobie narobić brudu. Na dole może być złodziej z kolegą/kolegami, można też uszkodzić złodzieja i za to beknąć, może też złodziej uszkodzić nas - może nie warto?