Skradziono skuter - co robić?

Mój Keeway spokojnie stał sobie przed blokiem az któregoś dnia chciałam coś przy nim pogmerać a tu nagle patrze i go nie widze.
Jakiś za przeproszeniem j..... idiota go ukradł,rozciął nawet motocyklowe zapięcie ,które WYGLĄDAŁO bardzo solidnie.
Najlepsze jest to ,że skuter był wart max. 500zł ,totalny grat,wszystko do wymiany,pordzewiałe. Komuś chyba najzwyczajniej przeszkadzał...
Mniejsza oto. Gdzie powinnam to zgłosić,wystarczy na policję?
To na pewno ktoś z osiedla bo słyszałam ,że często coś ginie,ktoś nawet chciał się do mojej piwnicy włamać. Ale nie wierzę niestety w efektywność organów ścigania i się nie łudzę.
Tylko co zrobić żeby formalnie było wszystko jasne?
AC nie było wykupione ze względu na zbyt niską wartość skutera.
OC do sierpnia 2014.

Na pewno nie tracić czasu na pytania o takie rzeczy na forum, tylko od razu zgłosić sprawę na policję, następnie do ubezpieczyciela, potem do urzędu gminy. Zresztą na pewno policjanci Cię poinstruują jak zapytasz co i jak.