Z ostatniego raportu Centrum Automatycznego Nadzoru nad Ruchem Drogowym (CANARD) wynika, że w Polsce funkcjonują 432 fotoradary. Czy łamiący przepisy motocykliści mają się czego obawiać?
Chyba wszyscy znamy zjawisko hamowania przed fotoradarem i dynamicznych przyspieszeń tuż po jego minięciu. Czy więc fotoradary naprawdę wpływają na poprawę bezpieczeństwa na drogach w naszym kraju? Ponoć tak, bo sam fakt wytracenia prędkości przed niebezpiecznym miejscem ma wpływ na zmniejszenie ilości wypadków drogowych.
Motocykliści w większości przypadków nie muszą się martwić wizytą listonosza, bo zdecydowana większość fotoradarów w Polsce ustawiona jest tak, by rejestrować zdjęcia od frontu pojazdu. Wszystko po to, by identyfikować twarz kierowcy. Zdjęcia na których widnieje tył pojazdu stwarzają większy problem w określeniu tego kto prowadził pojazd. Oczywiście motocykle budzą zainteresowanie Inspekcji Transportu Drogowego, ale tylko wtedy, jeśli na zdjęciu widać numery rejestracyjne.
Jednak nad losem czujących się bezkarnie motocyklistów, którzy lubią „przycisnąć” powoli zawisają czarne chmury. Wszystko za sprawą przygotowywanych zmian w przepisach, które mają sprawić, że za przekroczenie prędkości będzie wystawiana kara administracyjna właścicielowi pojazdu, a nie jak było do tej pory kierowcy. To z kolei spowoduje, że to w gestii właściciela pojazdu pozostanie ustalenie osoby kierującej pojazdem podczas zdarzenia. Fakt, że mandat zmieni się w karę administracyjną, pociągnie za sobą konsekwencje w postaci braku potrzeby ustalania konkretnego sprawcy przez odpowiedzialne służby. Skończy się zatem problem z przedawnianiem mandatów z powodu niemożności ustalenia osoby kierującej pojazdem, na którym budżet państwa stracił do tej pory, lub też nie został zasilony aż o 3 mld zł.
Jeśli przepisy wejdą w życie, to system z pewnością nie pozostanie bierny na fakt niemożności identyfikacji właściciela motocykla. Będzie to oznaczać, że większość fotoradarów zostanie ustawiona na robienie zdjęć z tyłu pojazdu. Termin wprowadzenia nowych przepisów nie jest jeszcze znany, ale wszystkim tym, którzy twierdzą, że jest to nie realne, przypominamy, iż takie przepisy z powodzeniem funkcjonują już w krajach Europy Zachodniej, np. w Niemczech.
Zapowiedziane zostały także kolejne zakupy sprzętu do automatycznej rejestracji wykroczeń, więc już niebawem ilość działających na polskich drogach fotoradarów ma się zwiększyć.
A o to aktualny taryfikator mandatów z fotoradarów na 2020 rok:
- do 10 km/h: do 50 zł,
- od 11 do 20 km/h: od 50 do 100 zł,
- od 21 do 30 km/h: od 100 do 200 zł,
- od 31 do 40 km/h: od 200 do 300 zł,
- od 41 do 50 km/h: od 300 do 400 zł,
- od 51 km/h i więcej: od 400 do 500 zł.
Ciąg dalszy pod materiałem wideo
