Filtr Cząstek Stałych (DPF) Grupa VW (Fakty i Mity)

Tym razem nieco o filtrze cząstek stałych (DPF), w które wyposażone są samochody z grupy VW. Istnieje wiele mitów, które często są rozpowszechniane przez osoby, które w życiu nawet nie miały do czynienia z filtrem cząstek stałych i wypowiadają je na różnego rodzaju forach, albo co gorsza, piszą artykuły w prasie branżowej podzielając opinie, które nie są poparte żadnymi doświadczeniami.

Musicie rozróżnić dwa rodzaje filtrów. Filtry, które pochodzą z samego początku wdrożenia normy Euro5 dotyczących diesli I filtry, które są teraz w samochodach, w które aktualnie wyposażone są pojazdy, które jeżdżą po naszych drogach, a właściwie teraz stoją w salonach.

Co się zmieniło od tamtego czasu? Po pierwsze zwiększono ich pojemność, po drugie zmieniono programy sterowników silnika w taki sposób, aby działały one optymalnie w różnych warunkach. Do czego to się sprowadza… Aktualnie nie ma, aż takich dużych problemów, jeżeli chodzi o podróżowanie samochodem na krótkich odcinkach. Dlaczego? Dlatego, że aktualnie sterownik silnika nie czeka do pierwszego krytycznego poziomu zajętości filtra, tylko wypala sadze pozostałą w tym filtrze w pierwszej wolnej chwili, w pierwszej chwili, w której istnieją do tego odpowiednie warunki. Jest to dużo optymalniejsze działanie, niż czekanie do momentu kiedy zacznie się już dziać na tyle poważnego, że konieczna będzie dłuższa jazda w trase albo oddanie samochodu w ręce aso co oczywiście wiąże się w dosyć sporymi wydatkami.. Sporymi – pojęcie względne. Dla jednego może być to dużo, dla drugiego nie, dlatego moim zdaniem w eksploatacji, normalnej eksploatacji w momencie kiedy szanuję się podzespoły silnika I jeździ się w innym trybie niż cały czas : gaz do dechy, hamulec… wówczas nie odczuwamy praktycznie w ogóle, że mamy do czynienia z filtrem cząstek stałych w samochodzie. Ja mam przejechane 20 tysięcy kilometrów. W jaki sposób eksploatuję samochód? Na dwa rodzaje. Eksploatuję go podczas jazdy miejskiej I przejeżdżam nim jednorazowo mniej więcej 25-30 km minimum, ale zdarzają mi się też odcinki, na których przejeżdżam właśnie 12 kilometrów I silnik tak naprawdę co dopiero się rozgrzeje. Właśnie teraz przejeżdżam taki fragment po Warszawie 15-kilometrowy, silnik jest już rozgrzany, wszystko jest w porządku I często nie wyjeżdżam w trasę przez załóżmy 2-3 tygodnie I eksploatuję samochód tylko w warunkach miejskich I robię właśnie od 12 do 25 kilometrów jednorazowo przy różnych zakresie prędkości.

Co się dzieje podczas jazdy miejskiej? Podczas jazdy miejskiej możemy okresowo zauważyć podwyższone obroty silnika mimo, że pojazd dany stoi, możemy zaobserwować, że nieco inaczej się zachowuję I to jest właściwie tyle. Wtedy dochodzi do po prostu tak zwanej chwilowej regeneracji. Samochód znalazł odpowiednie warunki do tego, zobaczył, że coś tam jest tego popiołu w silniku, okej, to zaczynamy taką po prostu na szybko regenerację. Kiedy ona się odbędzie to jest spokój przez jakiś tam określony czas.

Drugiego rodzaju dystanse, które przeprowadzam to w trasie, ale w trasie agresywnej, w trybie autostradowym przejeżdżam dosyć duże ilości jednorazowo bez zatrzymywania się samochodu, przy dosyć dużej, dosyć wysokiej temperaturze silnika I wówczas wtedy jest to w ogóle niezauważalne, nie ma możliwości zauważenia, że z tym filtrem DPF coś się dzieje, że w jakiś sposób dochodzi do wypalanie, bądź też nie. I po tych 20 tysiącach kilometrów, jestem w stanie stwierdzić, że filtr DPF I problemy związane z tym filtrem, jest to w dużej mierze po prostu mit I albo dotyczy samochodów z początków produkcji I z początków tej technologii na przykład w samochodach VW albo dotyczy kierowców, którzy mają niesprawne silniki, bo też tacy się zdarzają I też tacy kierowcy, którzy cały czas żyłują samochód, cały czas gaz do dechy, nie ważne czy to w mieście, czy to w trasie I po prostu nie są to optymalne warunki do pracy silnika zwłaszcza kiedy jest zimny, a też z tym się spotykałem, że byli kierowcy, którzy na zimnym silniku nawet nie wiedzieli, że nie należy wciskać gazu do oporu, kiedy to obroty początkowe silnika nie są dosyć niskie. Także to tyle, jeżeli chodzi o wywód dotyczący filtrów cząstek stałych. Myślę, że nie będzie z nim problemów. Pierwsze problemy moga się pojawić wtedy kiedy samochód będzie miał taki przebieg, że będzie po prostu cały czas wypluwać niesamowite ilości nieprzepalonego paliwa, ale póki co nic takiego się nie dzieje I żegnam w takim razie serdecznie w trasy. Polecam subskrypcje, polecam lajkowanie, jeżeli się podobało. Na razie!

Leszek Śledziński

Emerytowany dziennikarz motoryzacyjny portalu Jednoślad.pl

Inne publikacje na ten temat:

2 opinii

  1. W moim odczuciu strasznie słabe opracowanie. Niewiele konkretów, niewiele km. Wywód kompletnie niedopracowany. Pozdrawiam

  2. Panie, to pan po mieście robisz odległości, jak niektórzy w “trasie”. Co pan powiesz, na podjechanie do sklepu 1km i powrót? Bo i w takim trybie mój disel pracuje. DPF wywalony i spokój;)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button