Dziś wszyscy motocykliści kibicują Polakom!

W sieci znajdziecie mnóstwo zestawień sportów motocyklowych z piłką nożną. Wszystkie opierają się na jednym aspekcie – udawania. Z tą różnicą, że piłkarze udają, że coś im się stało, natomiast motocykliści udają, że nic im nie jest. Ale dziś nie skupiamy się na tym i szczerze wspierajmy naszą drużynę!

Wielu ludzi  twierdzi, że piłka nożna nie jest męskim sportem. Wydaje mi się jednak, że nie można tak mówić o całym futbolu, bo to po prostu nie jest prawda. Prawdą jest jednak, że jeden aspekt tego sportu jest “niemęski”, a chodzi oczywiście o piłkarski teatrzyk, którego celem jest wymuszenie na arbitrze głównym podyktowania stałego fragmentu gry. Ten element piłki nożnej nieraz przesądzał o wyniku spotkania. Ale to już się kończy, gdyż sędziuje w tej chwili aż sześciu sędziów: arbiter główny, dwóch liniowych, dwóch bramkowych i arbiter techniczny, których ciężko jest wprowadzić w błąd. Już teraz mają ze sobą kontakt radiowy, a prawdopodobnie już niedługo sędziowie, przed podjęciem ostatecznej decyzji, będą mogli obejrzeć powtórkę danego zdarzenia. To na pewno uzdrowi ten sport i sprawi, że symulanci przestaną symulować.

Jednak jedna rzecz nie ulega wątpliwości – piłka nożna to nasz sport narodowy. W motocyklach, jako naród, dopiero się zakochujemy, dopiero poznajemy je i zaczynamy je akceptować. Zaczynamy oglądać wyścigi motocyklowe i kibicować zawodnikom MotoGp. Za to piłkę nożną Polacy kochają od zawsze. I chociaż nie jestem kibicem piłkarskim, to dziś zapominam o tym. Dzisiaj całym sercem jestem z naszą drużyną i wierzę, że kolejne (fajnie, że mogę to napisać) zwycięstwo (najlepiej znów 2:0) nad Niemcami jest nie tylko możliwe, ale i całkiem prawdopodobne. Zespół trenera Nawałki zrobił to już raz – 11.10.2014. Właśnie ten mecz możecie sobie przypomnieć oglądając video załączone w tym artykule. Wyszukałem wersję z niemieckim komentatorem, który wspaniale milczy po każdym golu zdobytym przez Polaków. Liczę na to, że dziś także sobie wymownie pomilczy, i to niejednokrotnie…

 

 

Michał Brzozowski

Motocyklami jeżdżę od 2000 roku. Choć przez lata pojawiały się kolejne pasje i zainteresowania, to jednak jednoślady z silnikiem zawsze opierały się nowościom i w moim sercu do tej pory mają pierwszeństwo. Obecnie reprezentuję barwy Szybkiej Turystyki (CBR1100XX) na zmianę z Supermoto i Enduro (DRZ450E SM).

Inne publikacje na ten temat:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button