Dlaczego Polska ma najniższe mandaty w Europie? Będą podwyżki?

W Polsce mamy jedne z najniższych mandatów. W 2015 roku średnio za przekroczenie dopuszczalnej prędkości o 50 km/h Polacy płacą 450 PLN. Czesi w przeliczeniu 800 PLN, Niemcy 1000, a Brytyjczycy nawet 12 000 PLN czyli połowę swojej statystycznej pensji. Dlaczego zatem w naszym kraju nie wprowadzić podwyżki mandatów?

Apel o podwyższenie mandatów w Polsce jest jak wkopanie się po kostkach i ma też zabarwienie masochistyczne. Każdy z nas jeździ jakimś pojazdem, bez względu na pojemność i kwalifikację prawną. Jednak patrząc obiektywnie na ilość wypadków i zabitych na drogach nie trudno dość do wniosku, że kary powinny być bardziej dotkliwe.

pkb w polsce Szukaj w GoogleAktualna wysokość mandatów pamięta jeszcze zamierzchłe czasy kiedy to nasze PKB na osobę było trzykrotnie niższe. Tamto 400 zł mandatu wówczas bolało znacznie bardziej niż dziś, przynajmniej statystycznego Polaka.

Najrozsądniejszym byłoby powtórne przejrzenie taryfikatora i równomierne podwyższenie kar finansowych za wszystkie wykroczenia. Na rzecz wyłącznie naszego bezpieczeństwa. Jednak nikt się do tego nie kwapi i przez ostatnie miesiące jedynie wprowadzano kosmetyczne poprawki, zazwyczaj polegające na podwyższaniu punktów karnych, bądź dopisywanie nowych wykroczeń, np. za rozmowę przez telefon.

Rządzący sami sobie strzelili w kolano, a nawet oba.

Cztery lata temu, nim po raz pierwszy było głośniej o fotoradarach i ratowaniu budżetu za pomocą lokalnych pocztówek dałoby się przewalczyć zmiany w wysokości mandatów. Teraz już z kolei każdy ruch wymierzony w stronę kierowców bez względu na okoliczności jest odbierany jako “ratowanie Skarbu Państwa”. Dotyczy to wszystkiego, w tym wprowadzenia prawa jazdy AM, podwyżek ubezpieczeń czy kosztów przeglądów pojazdów. Politycy tego nie lubią, przez co mają związane ręce, zwłaszcza przed wyborami.

batch_shutterstock_1146046Sami są jednak sobie winni – zamiast budować polski las fotoradarów i karczować kieszenie pocztówkami mogliby wprowadzić bardziej restrykcyjny taryfikator mandatów. Z pewnością większość Polaków lepiej by odebrała strategię “mniej Ciebie kontrolujemy, ale za to dotkliwiej”. Fotoradar niestety ma kilka wad przez co wręcz zachęca do łamania prawa:

1. Brak nieuchronności kary: Wystarczy nie odbierać poleconych.
2. Brak punktów karnych: Wystarczy zapomnieć kto kierował.
3. Brak możliwości ukarania motocyklisty: Wystarczy, że fotoradar robi zdjęcia pojazdów zbliżających się, a nie oddalających.
4. Ograniczenia techniczne: Wystarczy, że obok Ciebie na zdjęciu widnieje inny pojazd, a fotografia ląduje w koszu.

Fotoradary są mało efektywne, bowiem tylko 30% wykroczeń skutkuje uregulowaniem należności względem Państwa. Dodatkowo “fotopstryki” zmuszają do przepisowej jazdy tylko w zasięgu ich działania. Po minięciu fotografa zwyczajowo wraca się do “swojego tempa” jazdy.

Ciąg dalszy pod materiałem wideo

Są jednak miejsca szczególne w których pomimo podwyższenia mandatów należy je pozostawić. Mam tu na myśli czarne punkty, szkoły, wybrane przejścia dla pieszych czy niebezpieczne skrzyżowania.

Do wyborów jesteśmy chronieni.

Na pewno do najbliższych wyborów nikt nie rozgrzebie taryfikatora mandatów. Wprowadzenie teraz podwyżek mandatów spotkałoby się z jednoznacznym odzewem większości społeczeństwa: “Ministrowi Szczurkowi zabrakło kasy, więc trzeba łupić kierowców”. Wyborcy są pamiętliwi, a oliwy do ognia dolałaby pewnie opozycyjna prawica, która populistycznie wtórowałaby “koniec Państwa Polskiego! Zamach na demokrację i kierowców”. Najgłośniej na ul. Wiejskiej wołać będą Ci, którzy w życiu nie posiadali prawa jazdy.

Jako jeden z argumentów “za” pozostawieniem wysokości mandatów w Polsce na tym samym poziomie jest rokrocznie zmniejszająca się ilość zabitych w wypadkach. Jednakże statystyka nie oznacza, że jeździmy bezpieczniej. Nie. Mamy lepsze samochody i motocykle oraz mnóstwo nowych, bezkolizyjnych dróg.

batch_shutterstock_92888302Policja ma związane ręce.

Od lat policja bije na alarm – stawki mandatowe w Polsce powinny się zmienić. Sami czują, że niektóre wykroczenia zagrażające życiu i zdrowiu innych uczestników ruchu są śmiesznie niskie. Stąd też w poczuciu bezsilności Komendant Główny nakazał w razie skrajnych przewinień odbierać prawa jazdy. Te później najczęściej są zwracane przez sąd, który również nie ma zbyt dużego pola manewru. Polskie prawo nie definiuje (poza spowodowaniem wypadku i jazdy po pijaku) kiedy i na jak długo można wstrzymać obywatelowi uprawnienia. Karą jednak nie ma być samo osądzenia kierowcy, a po prostu wstrzymanie prawka na czas całej procedury administracyjnej, która trwa długimi tygodniami.

Za a nawet przeciw.

Tak, jako czynny kierowca jednośladów i samochodu jestem za podwyżką mandatów i likwidacją fotoradarów straży miejskiej. Sam łamię przepisy i przyznaję się do przekraczania prędkości. Jednocześnie wiem, że jedyną rzeczą, która trzyma nas jeszcze jako tako wszystkich w ryzach jest taryfikator punktów. Czy dla statystycznego Polaka mandat za przejazd na czerwonym (300-500 zł), albo za jazdę bez kasku (100 zł) to powód do siania lamentu i głodowania przez pół miesiąca? Nie! Nie macie wrażenia, że kary za najbardziej podstawowe wykroczenia w Polsce są śmiesznie niskie?

Leszek Śledziński

Emerytowany dziennikarz motoryzacyjny portalu Jednoślad.pl

Inne publikacje na ten temat:

4 opinii

  1. A DLA CZEGO NIEMCY i inne kraje cywilizowane z E.U mają znacznie wyższą płacę minimalną !!!. Jak bym zarabiał 4 razy więcej to nie miałbym jednego motorka tylko 2 i 2 auta I STAĆ BY MNIE BYŁO NA OPŁATY I PALIWO !!!. Porównywanie Polski do zarobków z Anglii czy Niemiec to jak zderzenie ŚREDNIOWIECZA z NOWOCZESNOŚCIĄ !!!. NP. Niemiec zarabia w sklepie 1500 euro netto a za paliwo 95 płaci 1 euro 50 eurocentów !!! – a ile zarabia POLAK i ILE PŁACI ZA PALIWO !!! itp. !!! NIE RÓBCIE TAKICH BEZSENSOWNYCH PORÓWNAŃ !!!

  2. Młody, ale chyba zdajesz sobie teraz sprawę, że PO RAZ KOLEJNY, za dużo walisz tych… wykrzykników, pytajników i za dużo jest tego zwykłego mydła pisanego zazwyczaj z takiej… DUŻEJ LITERY.

    Nadążasz jeszcze za mną? NADĄŻAJ RYCHŁO. ;P

  3. Wolker, proponuje pojeździć po świecie. Pozarabiać i spróbować sie UTRZYMAĆ TAM za to co tak \”dobrze zarobisz\”. Utrzymać sie od A do Z za własne – z mieszaniem, jedzeniem i opłatami. Skojarz tylko że to nie jest tak że zarabiasz tam (gdziekolwiek na tym wspaniałym zachodzie) a wydajesz u nas tylko zarabiasz tam i wydajesz tam. I przestaje się robić słodko.
    CZASEM BYWA lepiej. Na ogół tym co lepiej to mają i tu i tam i nie robi im różnicy.
    Możesz sie zachować jak rumun i cieszyć \”socjalem\” jeżeli sie załapujesz. Za to + kompletne nieróbstwo przeżyjesz w wynajętej klitce. Dla niektórych to szczyt marzeń – zdaje sobie z tego sprawę.

  4. Zamiast \”pojeżdżenia\” po świecie, bo to przecież kosztuje, a tu się tych pieniędzy nie da zarobić, proponuję usiąść i trochę poczytać. Najlepiej historii. Jak się tak w nią zagłębić, czytając ze zrozumieniem, to bez większego wysiłku można się doczytać – dlaczego Francuzi, Anglicy, Hiszpanie, Włosi, Szwajcarzy – są bogaci, a dlaczego np. Polacy nie. Wczytując się dobrze, można się nawet dowiedzieć jaki wpływ ma na to sama historia, a jaki położenie geograficzne i choćby religia… Jak to sobie Wolker poczytasz, to może dasz sobie spokój z uwagami na temat ostatniego rządu, a nawet przedostatniego i jeszcze wcześniejszego. Tak ten świat jest skonstruowany i zamiast zalewać go żółcią, lepiej wsiąść na skuter… 😉

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button