Cudem uniknęli śmierci. 4 szczęściarzy na motocyklach #43 Social Jednoślad.pl

Czasem ciężko przewidzieć sytuacje na drodze, zwłaszcza kiedy nie zostaniemy na czas zauważeni. Dzisiaj kilka przykładów, które pokazują największych szczęściarzy, którzy cudem uniknęli śmierci na motocyklu.

1. Moim zdaniem facet wygrał drugie życie. Kierowca puszki źle ocenił odległość i prędkość. To kolejny dowód na to, że nie warto zapierdzielać na moto ze względu na to, że im większa prędkość, tym trudniej jest nas nie zauważyć.

2. Jesteśmy w Rosji. Niebieski bolid przechodzi na milimetry. W innym przypadku motocyklista wylądowałby na tych barierkach. Mógłby tego nie przeżyć. Z drugiej strony zawsze się zastanawiam jak jest możliwe stracić panowanie nad samochodem na prostej, szerokiej i suchej drodze…

3. Oto przykład co się dzieje jak spotkamy na drodze barana. To był cud, że nikomu nic się nie stało!

4. To mój numer jeden. Nawet nie wiem jak to skomentować. Powiem tylko, że szybkie zapieprzane pomiędzy autami często może się skończyć duuuużo gorzej. Jednak teoretycznie wina jest puszkarza.

Leszek Śledziński

Emerytowany dziennikarz motoryzacyjny portalu Jednoślad.pl

Inne publikacje na ten temat:

3 opinii

  1. Numer 3 – to przykład na to, że przed wzniesieniem i na zakręcie się nie wyprzedza. Zarówno samochód z przeciwka, jak i motocykl wyprzedzają na ślepo, nie widząc co jest po drugiej stronie zakrętu, stąd nieplanowane spotkanie

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button