Co grozi za odblokowanie skutera lub motoroweru?

To odwiecznie pytanie na które w internecie można znaleźć dziesiątki odpowiedzi. Większość z nich nie przedstawia całej prawdy, bądź bagatelizuje istotne fakty. Odpowiedzmy sobie zatem na pytanie – czym względem prawa jest motorower: Jednośladowy lub dwuśladowy pojazd, posiadający dwa, trzy lub cztery koła jezdne, wyposażony w silnik spalinowy o pojemności do 50 cm przy czym nie rozwija prędkości powyżej 45 km/h. I tutaj właśnie chodzi o tę ostatnią wartość – prędkość. To ona determinuje często młodych, niedoświadczonych właścicieli skuterów do zdejmowania różnego rodzaju blokad, które za zadanie mają formalnie dostosować nasz pojazd do polskich warunków prawnych. Najczęściej instalowane są zawirowacze spalin, blokowane gaźniki, moduły zapłonu (tzw. CDI), czy specjalne wersje wariatorów nie pozwalające rozwinąć się do pełnej prędkości.

Nowy układ CDI to najlepszy sposób na odblokowanie skutera
Nowy układ CDI - sposób na odblokowanie skutera

Wszystkie te zabezpieczenia nie stanowią dla nikogo problemu. Już podczas pierwszego przeglądu gwarancyjnego skutera z wielkim prawdopodobieństwem zadzwoni do nas pan mechanik i zapyta: Jak dorzuci pan stówkę i piwo to zdejmiemy blokady. Robić? Większość odpowiada twierdząco.
Często właściciele skuterów, lub ich rodzice tak naprawdę nie wiedzą jakie mogą być konsekwencje takiej decyzji:
1. Względem prawa skuter (motorower) mimo pojemności 50 cm3 jest już motocyklem. Do prowadzenia pojazdów tego typu potrzebne są już dodatkowe uprawnienia – prawo jazdy kategorii A. Brak takiego to mandat w wysokości 500 PLN oraz holowanie pojazdu na parking policyjny.
2. Zagrożenie dla siebie i innych uczestników ruchu drogowego. Często na zdjęcie wszelkich zabezpieczeń decydują się najmłodsi użytkownicy skuterów. Bez doświadczenia i zdrowego rozsądku może dojść do tragedii. Zobacz przykład.
3. Żywotność pojazdu. Jednostki napędowe, najczęściej w przypadku produkcji wschodniej nie są przystosowane do takich prędkości. Obciążenia generowane przez odblokowanie skutera znacznie skraca czas eksploatacji wszystkich podzespołów. Przykład? Generic Cracker – silniki zacierały się po przejechaniu 2000 km.
4. Groźba utraty praw do OC i NWW. W razie kolizji, czy wypadku nasz ubezpieczyciel może dokonać oględzin technicznych pojazdu. Gdy dojdzie do wniosku, że zostały wprowadzone modyfikacje i pojazd de facto jest motocyklem może odmówić wypłaty ew. roszczeń powypadkowych. Sami wówczas będziemy musieli pokryć koszty napraw pojazdów, leczenia ofiar bądź nawet dożywotnio wypłacać im rente. Perspektywa nie zachęcająca, prawda?

Większość z osób decydujących się na zdjęcie blokad ze skutera motywuje swoje działania tym, że prawo w tym zakresie jest “martwe”. Niemal w ogóle nie egzekwowane przez stróżów prawa. To po części też prawda. Policja nie dysponuje odpowiednim sprzętem za pomocą którego mogłaby udowodnić, że zostały dokonane jakiekolwiek modyfikacje w konstrukcji.

Jeśli prawo nie ma możliwości powstrzymać powszechnego procederu łamania prawa to pozostaje się tylko oprzeć na zdrowym rozsądku. Absolutnie nie chcę negować zdejmowania blokad, bowiem kierowca kierowcy nie równy. Jednak nie róbmy tego nie posiadając odpowiednich umiejętności, wyobraźni i doświadczenia w prowadzeniu skutera. Zaoszczędzimy sobie i innym nieprzyjemności.

Leszek Śledziński

Emerytowany dziennikarz motoryzacyjny portalu Jednoślad.pl

Inne publikacje na ten temat:

4 opinii

  1. Myślę że odblokowanie nie jest groźne jezeli liczymy sie z utratą gwarancji co do przepisów to o ile mi wiadomo prędkość powinna być ograniczona do 45 km/h i policja jeżeli trafi kogoś kto jedzie np.80km/h skuterem może dać mandat lub zabrać dowód rejestracyjny i skierować skuter na badanie techniczne

  2. Zastanawia mnie punkt 3 mówiący o żywotności pojazdu . Jestem w posiadaniu serwisówki do skuterów Keeway autorstwa pana Bogumiła Markiewicza .Twierdzi On w niej o sytuacji odwrotnej , zablokowanie skutera tworzy sytuację nienormalną jeśli chodzi o pracę maszyny . Fabrycznie skuter został wyprodukowany w wersji odblokowanej . A dostosowanie go na rynek danego kraju gdzie są obostrzenia prawne co do emisji spalin i limitu prędkości zmusiło do założenia blokad . Obciążenia generowane przez odblokowany skuter są obciążeniami , które pierwotnie powinny być wzięte pod uwagę w fazie projektu .
    Chyba że sprawa ma się różnie jeśli chodzi o różne marki skuterów .Poza tym paradoksalną sprawą jest fakt że odblokowany skuter jedzie mocniej i szybciej a paliwa pali mniej .
    Jeśli chodzi o przykład zacierających się silników Generic , to może bezpośrednim problemem nie było odblokowanie tylko felerny silnik , a odblokowanie skutera pozwalało szybciej obnażyć defekt jednostki .

  3. No właśnie i jak to jest. Mój skuter ma w oryginalnej dokumentacji, w pozycji zabezpieczenia “—“. Ani przeglądzie, ani w urzędzie nie kwestionowali tego ze fabrycznie nie ma blokad, a zarejestrować jako motor nie chcieli bo to 50tka.
    Z doświadczenia wiem, (choć to nowa pasja i nie sprawdzałem max osiągów) wyciąga w komfortowej jeździe 70km/h, wystarczy. Nie powiem aby się to nie przydało, gdy trzeba uciec ze środka drogi po starcie zmiany świateł skrzyżowania.

  4. No to coś więcej wiem. Znajdziecie w różnych artykułach informacje ze powinno się rejestrować kuter, który jedzie pow 45h jako motor, aby uciec przed konsekwencją braku blokady. Otóż dla pojemności 50 się Nie da. Jest to nadrzędny przepis. Blokada nie jest wyznacznikiem. Choć ustawa mówi (cyt):

    Zgodnie z art. 2 pkt 46 ustawy Prawo o ruchu drogowym z 20.06.1997r. (Dz. U. z 2005r. Nr 108, poz. 908 – tekst jednolity) \”motorower\” to pojazd jednośladowy lub dwuśladowy zaopatrzony w silnik spalinowy o pojemności skokowej nieprzekraczającej 50 cm3, którego konstrukcja ogranicza prędkość jazdy do 45 km/h.

    W tym przypadka nadinterpretacją będzie niedozwolona jazda pow ustalonego przez blokady limitu w przypadku jej fabrycznego braku (wg papierów maszyny), a w przypadku posiadania prawa jazdy kat A dozwolone. Mniejsze uprawnienia (np AM) bowiem, będą definiowały próg dopuszczalnej prędkości… zobaczymy. Mnie to już nie dotyczy. Definitywnie znaki drogowe też należy brać pod uwagę choć na mieście mam kilkanaście drug z 70tką.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button