Grzegorz i Ela (Screw It Let’s Ride) po 18 miesiącach podróży i prawie 100 000 km wrócili do Polski!

Dwie osoby, jeden motocykl, 29 krajów, 100 000 km, 18 miesięcy, 17 opon, 44 litry oleju silnikowego i 6100 litrów paliwa

W skrócie
  • Ela i Grzegorz, czyli "Screw it. Let's Ride!" właśnie zakończyli swoją ponad 18-miesięczną podróż po obu Amerykach, podczas której przejechali prawie 100 000 km
  • Polska para podróżników dosiadając motocykla Harley-Davidson Pan America odwiedziła łącznie 29 krajów
  • 17 opon, 44 litry oleju silnikowego i ponad 6100 litrów paliwa - wow!

Polska para podróżników na dwóch kołach znana jest już na całym świecie – zrezygnowali ze swojego dotychczasowego, normalnego życia na rzecz zwiedzania świata i odkrywania najpiękniejszych miejsc na globie z siedziska motocykla. Kolejna wyprawa, która trwała 18 miesięcy właśnie dobiegła końca, a Ela i Grzegorz w końcu wrócili do rodzinnego domu w Katowicach.

Ela i Grzegorz to para, którą łączy nie tylko miłość, ale również wspólna pasja do podróżowania. Od wielu lat opuszczają zatem swój rodzinny dom na Śląsku, aby eksplorować najpiękniejsze miejsca na globie na dwóch kołach. Pierwsza prawdziwa wyprawa odbyła się w 2012 roku do Turcji na Harley-Davidsonie Ultra Classic Electra Glide i był to zapalnik przepięknej przygody, która trwa do dziś, a my systematycznie możemy ją poznawać wraz z każdym kolejnym przejechanym kilometrem. Później było jeszcze ciekawiej, a  dotychczasowy model został zmieniony na Ultra Limited Electra Glide z 2014, na którym para z Katowic odwiedziła Hiszpanię, Portugalię, Rumunię i Grecję. Następnie Grzegorz podjął decyzje, że następnym motocyklem wyprawowym będzie pochodzący z 1997 roku Ultra Classic Electra Glide, który zabrał ich w 2017 roku do USA i Kanady, w 2018 roku na Kubę, a w 2019 roku do Ameryki Centralnej. Obecna historia piszę się na najnowszym dziecku z Milwaukee, który jest historycznym momentem dla samej marki, ponieważ dołączył on do walki w segmencie motocykli turystycznych ADV. Mowa oczywiście o modelu Pan America 1250, na którym w 2021 roku ekipa Screw It Let’s Ride przemierzała Skandynawię, a obecnie wróciła z 18-miesięcznej wyprawie po obu Amerykach.

Dziś jednak dobiegła końca z pewnością najtrudniejsza, najdłuższa i najbardziej wymagająca podróż po obu Amerykach, która trwała 18 miesięcy i liczyła prawie 100 000 km. Czas na garść imponujących statystyk.

Najważniejsze informacje:

  • Wyprawa trwała łącznie 568 dni, co daje ponad 18,5 miesiąca w podróży.
  • Aż 532 dni było spędzonych w siodle motocykla – to ponad 17 miesięcy jazdy na HD Pan America 1250.
  • Podróżnicy przejechali 99 000 km, a w linii prostej ponad dwukrotnie okrążyli ziemię (długość równika: 40 075 km).
  • Podczas całego wyjazdu motocykl spalił 6100 litrów paliwa.
  • Łącznie zużyli 17 opon – 5 przednich oraz 12 tylnych, a także 44 litry oleju silnikowej.
  • Ela i Grzegorz odwiedzili wszystkie 13 państw Ameryki Południowej + 6 Państw Ameryki Centralnej oraz Meksyk, USA i Kanadę. Powrót do Polski przez Europę to kolejne 7 państw. Łącznie byli w 29 krajach.
  • Dodatkowo podróżnicy dojechali do 6 skrajnych punktów kontynentów.
  • Podczas wyjazdu przekroczyli równik czterokrotnie, a ponad 10 razy różne strefy czasowe.

Film dokumentalny o Eli i Grzegorzu obejrzycie poniżej:

Początkowo zakończona aktualnie podróż miała odbywać się jedynie po drogach Ameryki Południowej. Ela i Grzegorz szacowali, że odwiedzą wszystkie 13 krajów tego kontynentu i przejadą w ciągu 12 miesięcy około 50 000 km. Trasa po zachodniej stronie kontynentu została wyznaczona przez Kolumbię, Ekwador, Peru, Boliwię, Chile i Argentynę aż do Ziemi Ognistej. Natomiast powrót został wytyczony przez Argentynę, Urugwaj, Paragwaj, Brazylię, Gujanę Francuskę, Suriam, Gujanę i Wenezuelę. Plan jednak zmieniał się z każdym dniem w trasie i finalnie para podjęła decyzję, że zahaczy jeszcze o Amerykę Centralną, aby finalnie dotrzeć na do Milwaukee na imprezę z okazji 120-lecia Harley-Davidson.

Po hucznym świętowaniu urodzin Harley-Davdisona wydawać by się mogło, że i tak już mocno zmodernizowany plan podróży dobiegnie końca, ale oczywiście nic bardziej mylnego. Para podjęła decyzję, że jedzie dalej. Podróżując przez Nową Szkocję, Nową Funlandię i autostradę Trans Labrador dotarli do Prudhoe Bay na Alasce, a podczas przejazdu przez Jukon nad Alaskę zaliczyli także niezwykle wymagającą, a zarazem historyczną drogę Dempster Highway. To szutrowa droga o długości prawie 900 km, która prowadzi do Tuktoyaktuk nad Oceanem Północnym. Finalnie Ela i Grzesiek dotarli do Prudhoe Bay, czyli jednostki osadniczej w stanie Alaska położonej w pobliżu wybrzeża Morza Arktycznego. Ostatni odcinek z pewnością był jednym z najtrudniejszych, a wszystko za sprawą niskiem temperatury i opadów deszczu. Lokalni stwierdzili, że droga w tak kiepskiej kondycji nie była od przeszło 20 lat. Dalej po prostu już się nie dało, a w ramach ciekawostki dodam jedynie, że dziś temperatura w tym miejscu wynosi -17*C.

Ciąg dalszy pod materiałem wideo

Trasa przez Ameryki zakończyła się w Calgary z przebiegiem ponad 94 000km, skąd para podróżników wraz z Pan Americą przyleciała do Dublina i rozpoczęła podróż europejskimi drogami do domu w Katowicach. Standardowo nie był to jedynie tranzyt do Polski, a ponownie Ela i Grzesiek jechali tak na około, jak tylko było to możliwe i wpadli jeszcze na targi EICMA w Mediolanie, aby przyjrzeć się motocyklowym nowościom na nadchodzący sezon.

Od momentu rozpoczęcia swojej przygody z motocyklowymi wyjazdami Ela i Grzegorz byli wierni Harley-Davidsonowi. Aktualnie w ich garażu stoi model Pan America 1250 z systemem ARH i kołami szprychowymi, na którym w 2021 roku para wybrał się w 5 tygodniową podróż po Skandynawii. Wówczas przejechali 11 500 km i odwiedzili 7 krajów. To był pierwszy sprawdzian ich nowego motocykla, a także spory test przed wyjazdem, który miał rozpocząć się w kwietniu 2022 roku. Egzemplarz ten wyposażony jest standardowo w komplet aluminiowych kufrów wraz z mocowaniami, wysoko przelotowy mokry filtr powietrza SE, osłony: silnika, regulatora napięcia, chłodnicy, przedniego reflektora, dodatkowe halogeny, QS, wydech SE czy oparcie pasażera. Podróżnicy jednak musieli na tak długą podróż jeszcze dosadniej zmodernizować jego możliwości załadunkowe, dlatego na pokładzie znalazły się także dodatkowe wodoodporne torby bagażowe oraz na gmole, automatyczna olejarka łańcucha, wstępny filtr powietrza, osłona czujnika stopki bocznej oraz tylnego zbiorniczka płynu hamulcowego, kanistry paliwowe, powiększone handabry i przedłużone błotniki, a także wiele innych modernizacji, o których z pewnością powiem nam Grzegorz już niebawem.

Finalnie po ponad 18 miesiącach w trasie i przejechanych niespełna 100 000 km para podróżników ze Śląska dotarła do swojego rodzinnego domu. Twierdzą, że dalsza podróż byłaby jeszcze możliwa, ale wizja zjedzenia pierogów przygotowanych przez mamy przy wigilijnym stole była zdecydowanie silniejsza. Już niebawem przyjdzie czas na bardziej szczegółowe podsumowanie całego wyjazdu, ale jeśli jesteście ciekawi poprzednich przygód, ale także relacji z obecnego wyjazdu to koniecznie musicie zajrzeć na profile Eli i Grzegorza:

FaceBook – Screw It. Let’s Ride

Strona internetowa – www.screwitletsride.com

Intstagam – Screw It. Let’s Ride!

Wiktor Seredyński

Od małego oglądał się za motocyklami do tego stopnia, że kilkukrotnie nabił sobie guza na głowie na przydrożnej lampie. Fan dalekich podróży, garażowego majsterkowania, ale także wyścigowej jazdy na torze. Wszystkie rzeczy związane z motocyklami odbywają się oczywiście w akompaniamencie Dire Straits. Podróż i jazda jest celem, a motocykle sposobem na spełnione życie.

Inne publikacje na ten temat:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button