Ostre przepisy, ściganie piratów drogowych, zabieranie praw jazdy – i praktycznie żadnej poprawy. Długi weekend to tragiczne żniwo nieodpowiedzialnych kierowców i pijanych morderców za kółkiem. Nie pomogło zaklinanie rzeczywistości – wcale nie jet lepiej.
W ostatni długi weekend na polskich drogach w 444 wypadkach życie straciło 46 osób. Sama tylko niedziela przyniosła 16 ofiar śmiertelnych. Tak wynika ze statystyk sporządzonych przez policję. Od środy do niedzieli w wypadkach na drogach ranne zostały 533 osoby. Policja zatrzymała w długi weekend aż 1619 pijanych kierowców. Najwięcej w niedzielę – 527 osób.
Jeszcze kilkanaście dni temu policjanci zapewniali, że nowe, bardziej surowe przepisy znacznie poprawiły bezpieczeństwo na drogach. Jednak liczby mówią same za siebie. W czasie ubiegłorocznego długiego weekendu w 465 wypadkach także zginęło 46 osób, a 577 trafiło do szpitala z obrażeniami ciała. Policjanci zatrzymali wówczas 1801 pijanych kierowców.