Wybory: Premier Kopacz obiecuje coś, co już dawno miało być gotowe

Festiwalu obietnic ciąg dalszy. Ewa Kopacz ogłosiła nowy program budowy dróg krajowych. Szkoda, że wiele z nich miało być gotowych już w 2012 roku.

Program zaprezentowany przez szefową rządu szacowany jest na 107 mld zł. Będzie on realizowany do roku 2023, z możliwością przedłużenia do roku 2025. W ramach tego programu wybudujemy 3900 km autostrad i dróg szybkiego ruchu – zapowiedziała szefowa rządu.
Głównymi punktami programu mają być budowy lub rozbudowy dróg: S6, S7, S11, S17 i S19.

Szkoda tylko, że nikt nie chce pamiętać, że większość z tych inwestycji była zapisana w programie budowy autostrad przyjętym w 2007 roku. Wtedy ustalono, że będą to inwestycje związane z Euro 2012. Tymczasem okazuje się, że na wiele z nich będziemy musieli czekać jeszcze 10 lat.

Inne publikacje na ten temat:

7 opinii

  1. Panie redaktor, jak uważasz Pan, że wybudowanie drogi jest takie proste, to zrób to.
    Budowa drogi to:
    – przetargi i odwołania od ich wyniku przez firmy, które go przegrały, ale mimo to marzy im się kasa za wybudowaną drogę, efekt wykonanie inwestycji odwleka się w czasie
    – wpływ na przyrodę, każdy protest “EKO” obrońców przyrody, wymaga zmiany projektu i opóźnia inwestycję
    – protesty mieszkańców np. droga 721bis (realizacja powiat Piaseczno) projekt zmieniany już z 10 razy i ciągle nie ma końca, bo kolejne osiedla wnoszą protesty
    – wykup działek pod inwestycję, zawsze inwestor chce zapłacić poniżej wartości gruntu, a właściciel chce wartość realną lub lekko wyższą (słynna szopa na ul. Powstańców Śląskich w Warszawie), efekt opóźnienie w skończeniu drogi

    Rząd, GDKiA, i inne instytucje zakładają w warunkach idealnych, że mając odpowiednie budżet powinni zdążyć zbudować drogę w określonym czasie, niestety m.in. przez powyższe się to nie udaje.

  2. @jas13

    Słuszna uwaga – Rząd, GDDKiA i inne instytucje zakładają w warunkach idealnych. W takim razie dlaczego nie zakładają w warunkach realnych? Po co kłamać, że coś będzie zrobione, kiedy jest prawie pewne, że jest tyle sytuacji po drodze, które mogą to popsuć. Czy rząd nie ma pieniędzy na zatrudnienie doradców, którzy ocenią sytuację realnie, zwracając uwagę na wszystkie możliwe zagrożenia? Chyba nie w tym jest problem.

    W powyższym tekście nie krytykujemy powolnego budowania, ale składanie obietnic bez pokrycia – obiecywanie czegoś, czego jak Pan sam słusznie zauważył – prawdopodobnie zrobić się nie da.

    pozdrawiam serdecznie

  3. Wombacie, Leszku – dziwne rzeczy się dzieją. Ja wiem, że to dopuszczalne, bo nick jest podobny, ale jednak inny. TO NIE JA NAPISAŁEM KOMENTARZ POWYŻEJ.
    *
    Drogi użytkowniku ^~ zulus^, po co się podszywasz pod kogoś? Nie lepiej wyrażać swoje zdanie na własne konto?
    Czy to przypadkowa zbieność…?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button